Zimą Aston Villa wypożyczyła Philippe Coutinho z Barcelony. Angielski klub nie jest jednak pewny, czy chce wykupić Brazylijczyka.
- Pozostanie Philippe Coutinho w Premier League wydawało się pewne
- Spadek formy Brazylijczyka wzbudził jednak wątpliwości odnośnie jego wykupu
- 29-latka broni Steven Gerrard
Piorunujący start i nagły spadek formy
Philippe Coutinho to piłkarz o bardzo dużych umiejętnościach. Brazylijczyk od dłuższego czasu był jednak kulą u nogi dla Barcelony ze względu na ogromne zarobki. Hiszpański klub zimą wypożyczył go do Aston Villi, co okazało się znakomitym ruchem dla obu stron.
Brazylijczyk w pierwszym meczu po powrocie do Premier League strzelił gola Manchesterowi United. Do siatki trafił jeszcze kilka razy, a Aston Villa myślała, że zrobiła znakomity interes. Sytuacja się jednak zmieniła, ponieważ aktualne statystyki 29-latka to cztery strzelone gole i trzy zaliczone asysty. Piłkarz nie poprawił swoich liczb od 10 marca.
– Nie możemy oczekiwać, że Phil będzie zawodnikiem meczu, twórcą i strzelcem za każdym razem, gdy gra. Będziemy nadal z nim pracować i przygotowywać go i jestem pewien, że to tylko kwestia czasu. Nie muszę tu stać i bronić Philippe’a Coutinho; broni się poziomem, na którym się znajduje. Pokazał w swoim czasie, że był tutaj, że jest więcej niż zdolny – tak Coutinho bronił jego były kolega z boiska, a aktualnie trener, czyli Steven Gerrard.
Aston Villa może wykupić Coutinho za 33 miliony funtów. Po transferze jego pensja wynosiłaby minimum osiem milionów funtów rocznie. Klub stać na taki wydatek. Angielski zespół nie ma jednak pewności, czy Brazylijczyk jest wart tych pieniędzy i czy pomoże drużynie w przyszłym sezonie powalczyć o europejskie puchary. O przyszłości 29-latka mają zdecydować najbliższe mecze.
Czytaj także: Awantura o spadek. Zagłębie na krawędzi
Komentarze