Mam surowszą opinię, nie tylko o Janku, ale ogólnie – mówi Urban
Reprezentacja Polski w spotkaniu z Nową Zelandią zagrała w dość eksperymentalnym składzie. Dodatkowo selekcjoner Jan Urban przeprowadził w trakcie meczu komplet sześciu zmian. Aż cztery z nich miały miejsce pomiędzy pierwszą a drugą połową. Warto także dodać, że w kadrze zadebiutowało dwóch nowych zawodników: Jan Ziółkowski i Arkadiusz Pyrka.
Po meczu eksperci zachwycali się debiutem Ziółkowskiego. W gronie osób, którym podobał się występ obrońcy AS Romy był m.in. Zbigniew Boniek. Wiceprezydent UEFA i były prezes PZPN napisał w mediach społecznościowych, że 20-latek był najlepszy na boisku.
Inne spojrzenie na grę utalentowanego stopera ma Jan Urban. Selekcjoner podczas konferencji prasowej przyznał, że jest surowszy w ocenie zawodników. Nie chodziło mu tylko i wyłącznie o Jana Ziółkowskiego, ale ogólnie o piłkarzy. Na dodatek stwierdził, że w ostatnim czasie zbyt łatwo można dostać się do reprezentacji. Jego zdaniem w kadrze brakuje rywalizacji o miejsce w składzie.
– Czasem wydaje mi się, że inaczej patrzymy na piłkę, jak słucham różnych opinii o różnych zawodnikach. Albo ja jestem surowy, albo wy zbyt łatwo oceniacie zawodnika, że wskoczył na ten poziom. Ja mam surowszą opinię, nie tylko o Janku, ale ogólnie o piłkarzach. Wiem, ile trzeba mieć, żeby grać na dobrym poziomie reprezentacyjnym – powiedział Jan Urban na konferencji prasowej.
– Staram się zrozumieć tę sytuację i wydaje mi się, że często one się dzieją, dlatego, że jest tak mała rywalizacja. Nie ma aż tak dużej grupy zawodników, żeby jeden przed drugim rywalizował i mówił: Ja jestem tu, Ty chcesz być tu, musisz doskoczyć. Tego mi brakuje w naszej reprezentacji, zdecydowanie większej liczby zawodników, żebym ja miał większy problem kogo powołać. Moim zdaniem w ostatnim czasie za łatwo można dostać się do reprezentacji – podsumował selekcjoner.