Media: Puma coraz mniej cierpliwa w kwestii FC Barcelony

Już kilka tygodni temu Joan Laporta przyznawał otwarcie, że nie jest zadowolony ze współpracy z Nike. Wielkim faworytem do podpisania nowego, lukratywnego kontraktu z FC Barceloną, jest Puma. Niemiecka firma obawia się jednak, że mistrzowie Hiszpanii tak naprawdę wcale nie planują się z nią wiązać.

Joan Laporta
Obserwuj nas w
IMAGO / ZUMA Wire Na zdjęciu: Joan Laporta
  • FC Barcelona współpracuje z Nike od 1998 roku, ale obecnie nie jest zadowolona z poziomu współpracy
  • Tajemnicą poliszynela jest, iż mistrzowie Hiszpanii negocjują z Pumą
  • Niemiecka firma obawia się, jednak, że Blaugrana traktuje ją jedynie jako sposób na podbicie oferty od dotychczasowego sponsora

FC Barcelona pogrywa z Pumą? Czas na decyzję

Już kilka tygodni temu informowaliśmy, że FC Barcelona rozważa zakończyć wieloletnią współpracę z firmą Nike. Sprawa stała się oficjalna, gdy przy jednej z licznych okazji do wystąpień publicznych Joan Laporta otwarcie skrytykował swojego sponsora. Według prezesa Blaugrany, oferta od Amerykanów nie licuje z obecnymi standardami rynku.

Od dłuższego czasu mówi się, że Duma Katalonii negocjuje z Pumą. Niemieckiej firmie bardzo zależy na tej współpracy i proponuje kontrahentowi znaczną podwyżkę. Obecnie Nike płaci Barcelonie za rok 105 milionów euro, nie licząc zmiennych. Z kolei Puma ma oferować aż 200 milionów (choć część z tej kwoty również ma zależeć od zmiennych, choć łatwiejszych w osiągnięciu).

Kataloński Sport uważa jednak, że Niemcy się niecierpliwią. Kontrakt Blaugrany z Nike obowiązuje do 2026 roku. Jeżeli klub zechce go zerwać, musi pójść do sądu, a na razie nie rozpoczął żadnej aktywności pod tym kątem. W Pumie uważają, że mistrzowie Hiszpanii wykorzystują propozycję, by uzyskać lepsze warunki od obecnego sponsora. Sytuacji z pewnością nie załagodzi też spotkanie, o którym doniosło na początku tygodnia Mundo Deportivo. Reprezentanci Barcelony spotkali się z odpowiednikami z Nike w jednej z restauracji. Walka o produkowanie ubrań dla jednej z największych marek sportowych na świecie trwa zatem w najlepsze.

Czytaj więcej: Oficjalnie: Yamal poszedł śladami Messiego – na razie pod kątem biznesowym.

Komentarze