Xavi zarabia drobne, ale na podwyżkę musi poczekać

Xavi Hernandez
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Xavi Hernandez

Dziennik ARA donosi, że Xavi znajduje się poza czołową piątką najlepiej zarabiających trenerów w La Lidze, a Diego Simeone zarabia nawet dziesięć razy więcej. Klub zamierza jednak zaproponować mu podwyżkę dopiero, gdy poprowadzi zespół do trofeów.

  • Xavi Hernandez – wraz z całym swoim sztabem – zarabia w Barcelonie cztery miliony euro brutto rocznie
  • To dziesięć razy mniej, niż Diego Simeone
  • Blaugrana zamierza zrekompensować trenerowi poświęcenie, gdy ten poprowadzi zespół do trofeów i zasili klubową kasę

Barcelona zrekompensuje poświęcenie Xaviego najwcześniej po zakończeniu sezonu

Dziennik ARA opublikował szczegóły kontraktu Xaviego Hernandeza i jego sztabu z Barceloną. Katalończyk dołączył do drużyny w listopadzie 2021 roku, gdy klub znajdował się w bardzo trudnej sytuacji. Joan Laporta postanowił zwolnić Ronalda Koemana, przez co Holender otrzymał 12 milionów euro odszkodowania. Do tego były klub Xaviego, Al-Sadd, zażądał pięciu milionów euro za zwolnienie szkoleniowca z dotychczasowych obowiązków. Sytuacja finansowa Dumy Katalonii i bez takich wydatków była bardzo skomplikowana. Dlatego też Hernandez zgodził się na pensję rzędu czterech milionów euro brutto za rok. Kwotą tą dzieli się z resztą swojego sztabu.

Takie zarobki plasują Xaviego nie tylko z dala od czołówki światowej, ale nawet ligi hiszpańskiej. Najwięcej inkasuje szkoleniowiec Atletico, Diego Simeone, który zarabia aż 40 milionów euro brutto. To dziesięć razy więcej, niż Hernandez i jego sztab. Carlo Ancelotti otrzymuje rocznie dwanaście milionów brutto, zaś Julen Lopetegui około siedem. Więcej od Xaviego inkasują też Manuel Pellegrini, Unai Emery, a nawet Gennaro Gattuso.

Szkoleniowiec Blaugrany rozumie, że na podwyżkę trzeba zasłużyć. Tego lata zdecydował, że trzeba postawić na wzmocnienie składu, dlatego też nie wystąpił o podwyżkę. Choć członkowie jego sztabu otrzymali znacznie bardziej intratne oferty z Premier League, pozostają lojalni szefowi i wierzą w projekt, który znajduje się w początkowej fazie rozwoju.

Barcelona nie planuje obecnie rozmów z agentem Xaviego. Ma do nich dojść dopiero, gdy szkoleniowiec poprowadzi drużynę do trofeów, co z kolei przełoży się na poprawienie sytuacji finansowej klubu. Najprawdopodobniej do negocjacji dojdzie zatem pod koniec sezonu. Wówczas Blaugrana zamierza zrekompensować Hernandezowi dotychczasowe poświęcenie.

Czytaj więcej: Barcelona i Liverpool szykują zimową wymianę napastników.

Komentarze