Simeone: ta noc pozostanie z nami na zawsze

Diego Simeone
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Diego Simeone

Atletico Madryt w dramatycznych okolicznościach pokonało Valencię CF 3:2. Po zakończeniu spotkania, Diego Simeone nie krył dumy z gry swoich podopiecznych.

  • Atletico Madryt po 45 minutach przegrywało z Valencia CF 0:2
  • Podopiecznym Diego Simeone udało się jednak odwrócić losy rywalizacji
  • Zmiana gry Los Rojiblancos była efektem płomiennej mowy Argentyńczyka w przerwie meczu

Szalony mecz na Wanda Metropolitano

Sezon 2021/2022 jest wyjątkowo trudny dla Atletico Madryt. Los Rojiblancos w La Lidze przegrali już pięć spotkań, w cztery z rzędu w okresie 4-22 grudnia. Ich szanse na obronę tytułu mistrza Hiszpanii stopniały już do minimum. Przed 22. kolejką Primera Division tracili bowiem aż 16 punktów do lidera – Realu Madryt. W chwili obecnej, większym zmartwieniem zespołu Diego Simeone powinno być zatem zapewnienie sobie udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Starcie z Valencią CF na Wanda Metropolitano, także rozpoczęło się dla gospodarzy tragicznie. Los Ches już do przerwy prowadzili 2:0 po golach Yunusa Musach i Hugo Duro. Atletico, mimo zdecydowanej przewagi, nie miało w pierwszej połowie zbyt wiele do powiedzenia. Dopiero w drugiej odsłonie, piłkarze ze stolicy Hiszpanii pokazali swoją dawno nieoglądaną twarz – waleczną i wojowniczą. W ostatnich 25 minutach zdążyli odwrócić losy rywalizacji, dwa gole strzelając już w doliczonym czasie gry. Nic dziwnego zatem, że po zakończeniu spotkania, na konferencji prasowej, Diego Simeone pękał z dumy.

Przeczytaj również: La Liga: kosmiczny mecz Atletico! Sevilla znów zawiodła – podsumowanie 22. kolejki

Atletico oddał duszę i życie

W przerwie szczerze porozmawiałem z moimi zawodnikami – powiedział argentyński szkoleniowiec. – Powiedziałem im co czuję i przekazałem, co było zawsze naszym znakiem rozpoznawczym w ostatnich latach: jeśli mamy już przegrać, to uczyńmy to z dumą.

Przemowa El Cholo poskutkowała, gdyż odmienione Atleti faktycznie, w drugiej połowie nadawało ton boiskowej rywalizacji. Najlepszy na murawie był Matheus Cunha, który kontaktowym golem dał sygnał do odrabiania strat. Brazylijczyk asystował również przy decydującym golu dla Los Rojiblancos, autorstwa Mario Hermoso. Wcześniej z kolei wyrównał Angel Correa.

Zespół zostawił tego wieczora na boisku swoją duszę i życie. Są noce, które pozostaną z nami na długo, a ta jest jedną z nich – podkreślił Simeone.

Przeczytaj również: Jorge Mendes nie chciał, by Felix trafił do Atletico

Komentarze