Carvajal wywalczył miejsce. Nowa gwiazda musi to uszanować
Real Madryt na inaugurację sezonu zdobył komplet punktów w dwóch meczach. Xabi Alonso powoli buduje zespół, który ma walczyć o najwyższe cele. Miniona kampania była rozczarowująca, więc na Santiago Bernabeu doszło do wstrząsu – zmiany nie sięgnęły wyłącznie ławki trenerskiej, bowiem pewna część kadry została przebudowana. Największe roszady odnotowano w defensywie, bowiem Królewscy sprowadzili trzech nowych piłkarzy. Najciekawszym transferem zdawał się być oczywiście Trent Alexander-Arnold, który przez lata gry na Anfield ugruntował sobie pozycję jednego z najlepszych prawych obrońców świata.
Wydawało się, że w Realu również będzie bezwzględnym numerem jeden na tej pozycji. Szybko stracił jednak miejsce w składzie, gdyż w drugiej kolejce usiadł na ławce rezerwowych. Alonso posłał za to do boju Daniego Carvajala, który już w pełni wyzdrowiał po ciężkiej kontuzji. Weteran udowadnia, że nie można o nim zapominać.
Decyzja Alonso dla wielu może być zaskoczeniem. „The Athletic” sugeruje, że Carvajal pozostanie w wyjściowej jedenastce na dłużej, a Alexander-Arnold musi zadowolić się rolą rezerwowego. Nie ulega wątpliwościom, że docelowo to wychowanek Liverpoolu będzie grał na tej pozycji, ale w obecnej chwili to Carvajal prezentuje się lepiej.