Koeman: nie sposób tego zrozumieć

Ronald Koeman
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Ronald Koeman

FC Barcelona we wtorkowy wieczór prawdopodobnie wypisała się z walki o mistrzostwo Hiszpanii. Duma Katalonii w wyjazdowym meczu 36. kolejki La Liga zremisowała 3:3 z Levante, choć do przerwy prowadziła 2:0. Szkoleniowiec zespołu Ronald Koeman po zakończeniu meczu nie potrafił wyjaśnić, co się stało z jego zespołem w drugiej połowie.

FC Barcelona podarowała rywalom punkt

FC Barcelona we wtorkowym meczu prowadziła do przerwy 2:0 dzięki trafieniom Messiego i Pedriego. Nic wówczas nie wskazywało na to, że może stracić punkty. Po przerwie pozwoliła jednak rywalom na doprowadzenie do wyrównania. Co prawda po strzale Dembele ponowie objęła prowadzenie, ale w końcówce meczu Levante zdobyło trzeciego gola.

– W pierwszej połowie graliśmy dobrze, mieliśmy dobry rytm i intensywność. Byliśmy także na prowadzeniu. Ale w drugiej połowie traciliśmy piłkę i obniżyliśmy intensywność gry. Popełnialiśmy również wiele błędów w defensywie, nie byliśmy uważni. Przy wyniku 2:2 zareagowaliśmy i strzeliliśmy bramkę, ale oni łatwo zdobyli kolejną. Strata trzech goli w ciągu 45 minut to nie jest poziom Barcelony – powiedział Koeman.

– Mecze trwają 90 minut, a my w drugiej połowie mocno opadliśmy z sił. Stwarzali zagrożenie pod naszą bramką po dośrodkowaniach, po których nie broniliśmy dobrze. To bardzo rozczarowujące. Nie sposób zrozumieć, co się stało. Trudno jest to wyjaśnić – kontynuował szkoleniowiec Dumy Katalonii.

Skomplikowana sytuacja Barcelony

Po tym meczu Barcelona przesunęła się na drugie miejsce w tabeli La Liga, ale swoich spotkań w tej kolejce nie rozegrały jeszcze drużyny Atletico i Realu. Jeżeli obie drużyny z Madrytu sięgną po komplet punktów, na dwie kolejki przed końcem sezonu Barcelona będzie traciła do nich odpowiednio cztery i dwa punkty. – Naszym celem było wygrać wszystkie trzy spotkania i mieć nadzieję, że rywale stracą punkty. Teraz sytuacja jest bardzo skomplikowana – skomentował Koeman.

Holenderski szkoleniowiec odpowiedzialność za kolejną wpadkę bierze na siebie. – Jako trener jesteśmy odpowiedzialny. W przerwie spotkania rozmawialiśmy o tym, aby poprawić grę w defensywie i nie obniżać intensywność gry. Jestem poruszony tym, co się stało. Prowadząc 2:0 nie spodziewasz się remisu – dodał. Co teraz? – Trenerzy zawsze są o to pytani. Ale rozumiem, że po drugiej połowie takie pytania ponownie się pojawiają. Jesteśmy rozczarowani i zastanawiamy się, co się stało w drugiej połowie. Musimy jednak iść dalej. Musimy przygotować się do następnego sezonu.

W ostatnich dwóch spotkaniach obecnego sezonu FC Barcelona zmierzy się u siebie z Celtą Vigo (16 maja) oraz na wyjeździe z Eibar (23 maja).

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze