No Lewy, no party. Barcelona bez szału w derbach Katalonii [WIDEO]

Pedri
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Pedri

Barcelona wygrała kolejny ligowy mecz w stosunku 1:0. Zespół Xaviego pokonał Gironę w derbach Katalonii i umocnił się na pozycji lidera tabeli.

  • Xavi i spółka wygrali derby Katalonii
  • W sobotnie popołudnie pokonali Gironę 1:0
  • Robert Lewandowski nie zagrał, ponieważ wciąż odbywał karę zawieszenia

Barcelona wygrywa, ale nie przekonuje

W sobotnie popołudnie Barcelona rywalizowała w derbach Katalonii. Jej przeciwnikiem była Girona, która znajdowała się w dolnej połowie tabeli. Zespół Xaviego miał zatem spore szanse na wygranie meczu. Derby bywają jednak problematyczne dla Barcelony, co udowodniła ostatnia potyczka z Espanyolem, w której padł wynik 1:1.

Pierwsza połowa meczu na Estadio Municipal de Montilivi zostanie w pamięci kibiców, ale nie ze względu na wysoki poziom sportowy. Wręcz przeciwnie. Girona trzykrotnie podjęła próbę stworzenia zagrożenia w szesnastce gości. Ani jeden strzał nie był jednak celny. Barcelona może mieć do siebie pretensje, ponieważ nie wykorzystała tej sytuacji. Bramkarz gospodarzy musiał interweniować dwukrotnie. Jego obrony nie należały jednak do spektakularnych, ponieważ strzały były niskiej jakości.

Po zmianie stron Barcelona musiała zagrać lepiej, aby nie stracić punktów w derbach. Przyjezdni swego dopięli chwilę po upływie godziny gry. Wówczas podopieczni Xaviego przeprowadzili zespołową akcję, która zakończyła się zagraniem Jordiego Alby w pole karne. Tam zagrożenie starał się oddalić golkiper Girony, który dotknął futbolówkę, ale do strzału i tak zdołał dojść Pedri, który wpisał się na listę strzelców.

Mimo upływającego czasu Barcelona nie zdołała podwyższyć prowadzenia, przez co do samego końca musiała mieć się na baczności. Girona uaktywniła się w końcówce spotkania, ale zabrakło jej jakości, aby odebrać Barcelonie zwycięstwo. Ta ponownie wygrała w La Lidze tylko 1:0 (wcześniej z Getafe i Atletico). Widać zatem, jak ważny dla ekipy Xaviego jest Robert Lewandowski, którego kolejny raz zabrakło w składzie ze względu na zawieszenie.

Komentarze