Atletico wściekłe na sędziowanie w derbach. “Na Bernabeu nic nowego”

Angel Correa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Angel Correa

Real Madryt zremisował z Atletico (1:1) w derbach stolicy Hiszpanii. Goście musieli przez ostatnie pół godziny radzić sobie w osłabieniu, czego nie omieszkał po ostatnim gwizdku skomentować sam klub, jak i Diego Simeone oraz Jan Oblak.

  • Atletico Madryt zdołało zremisować na Santiago Bernabeu w derbach stolicy Hiszpanii
  • Przez ostatnie pół godziny Rojiblancos grali bez Angela Correi
  • Klub wrzucił Tweeta z ironicznym podpisem: “na Santiago Bernabeu bez zmian”. Od komentarza nie powstrzymali się też Diego Simeone i Jan Oblak

“Może następnym razem od razu zacznijmy w dziesiątkę?”

Atletico Madryt w sobotę pokazało się z naprawdę dobrej strony na Santiago Bernabeu. Rojiblancos otworzyli wynik i to w momencie, gdy grali już w osłabieniu. Ostatecznie Real Madryt zdołał wyrównać, ale remis to dobry rezultat dla podopiecznych Diego Simeone.

Wspomnianym osłabieniem było wyrzucenie z boiska Angela Correi w 64. minucie. Argentyńczyk uderzył łokciem klatkę piersiową Antonio Ruedigera, za co arbiter pokazał czerwoną kartkę. Po spotkaniu Atletico nie omieszkało skomentować tej decyzji.

Najpierw Rojiblancos wrzucili Tweeta z komentarzem: “na Bernabeu nic nowego”. To nie był bynajmniej koniec. Później opublikowali też zdjęcie zakrwawionej nogi Angela Correi. “Tak wygląda noga naszego “agresora”. Powtórzymy – nic nowego na Bernabeu”.

Od uwagi na ten temat nie powstrzymał się również Jan Oblak.

Wszyscy widzieli powtórkę i każdy ma swoją opinię. Pięć ostatnich derbów kończyliśmy z czerwoną kartką. Może następne od razu zacznijmy w dziesiątkę? – powiedział ironicznie Słoweniec. Nie ma on jednak racji, bo Atletico kończyło w osłabieniu “zaledwie” trzy ostatnie starcia z Realem na wszystkich frontach.

W obronie Correi stanął również Diego Simeone.

Kontakt nie oznacza od razu uderzenia. Ruediger ma 194 centymetry wzrostu. To było tak brutalne uderzenie, że od razu upadł, ale szybko udało mu się wstać. To mogło być zdarzenie na żółtą kartkę. Ale jeśli wyrzucasz za to piłkarza z boiska, to na końcu nikt nie ostałby się na murawie – stwierdził na konferencji szkoleniowiec Atletico.

Real Madryt traci już do liderującej Barcelony siedem punktów, a ta przewaga może w niedzielę zwiększyć się do dziesięciu oczek. Z kolei Rojiblancos okupują czwarte miejsce w tabeli.

Zobacz więcej: Derby Madrytu bez rozstrzygnięcia, Atletico heroicznie walczyło pomimo gry w osłabieniu [WIDEO].

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze