Fernando Santos skomentował aferę premiową. “Dowiedziałem się dopiero w trakcie zgrupowania”

W najbliższy piątek o godzinie 19:30 ukaże się duży wywiad Jacka Kurowskiego z selekcjonerem reprezentacji Polski - Fernando Santosem. Na stronie "TVPSPORT.PL" pojawiło się kilka cytatów z tej rozmowy zahaczających o temat tzw. "afery premiowej".

Fernando Santos
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fernando Santos
  • Nie milkną echa afery premiowej, która miała miejsce w kadrze za kadencji Czesława Michniewicza
  • Temat wrócił nawet po przejęciu reprezentacji Polski przez nowego selekcjonera Fernando Santosa
  • Portugalczyk w rozmowie z Jackiem Kurowskim na antenie “TVP Sport” skomentował tę sprawę

“Nigdy nie słyszałem o sprawie afery premiowej”

Fernando Santos udzielił bardzo ciekawego wywiadu Jackowi Kurowskiemu, którego emisja na antenie “TVP Sport” będzie miała miejsce w najbliższy piątek o godzinie 19:30. Na stronie internetowej “TVPSPORT.PL” pojawiło się już kilka cytatów z tej rozmowy. Selekcjoner reprezentacji Polski zabrał głos m.in. o tzw. “aferze premiowej” i zdradził, dlaczego zarządził ciszę medialną.

Przypomnijmy, że tuż przed pierwszym zgrupowaniem Portugalczyka na łamach “Przeglądu Sportowego Onet” o podziałach w kadrze narodowej w kwestii premii mówił Łukasz Skorupski.

Nigdy nie słyszałem o sprawie afery premiowej. Dowiedziałem się dopiero w trakcie zgrupowania i porozmawiałem z piłkarzami na ten temat. Być może ktoś uznał, że zachowuję się jak dyktator i nie pozwalam zawodnikom o tym mówić, ale dla mnie oni są wolnymi ludźmi i mogą komentować co tylko chcą – mówi Fernando Santos w kontekście tzw. “afery premiowej” z czasów MŚ 2022.

Trzeba to było jednak jakoś rozwiązać, a ten problem w ogóle nie powinien wypłynąć. Trenowałem różne drużyny narodowe i zawsze powtarzałem piłkarzom: mówcie, co chcecie, ale w drużynie powinniśmy być przyjaciółmi. Na zgrupowaniach przez cały dzień musimy tworzyć rodzinę, a nie mówić o rzeczach, które mogą nam zaszkodzić – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.

Ta cisza medialna nie odbiła się na naszym zespole, nie wpłynęła na koncentrację i jakość treningu. Ominęliśmy przeszłość. Jeżeli ktoś atakuje naszą drużynę, to wszyscy jej bronimy, by utrzymać jej dobry obraz. Uprzedziłem piłkarzy, żeby na przyszłość byli bardzo ostrożni. W Grecji miałem pewne kłopoty, bo zawodnicy opowiadali różne rzeczy, a dziennikarze chcieli dowiedzieć się wszystkiego. Z początku miałem problemy z dziennikarzami, a teraz są moimi przyjaciółmi – zakończył.

Komentarze