PZPN chwali się wynikami. Grozi mu jednak drastyczny spadek przychodów

PZPN opublikował sprawozdanie finansowe za 2022 rok. Wyniki napawają optymizmem, z uwagi na środki za udział w katarskim mundialu. Jednocześnie przed związkiem stoi duże wyzwanie w przypadku ewentualnego braku kwalifikacji na Mistrzostwa Europy 2024, które odbędą się w Niemczech.

Cezary Kulesza
Obserwuj nas w
IMAGO/Łukasz Grochała/Cyfrasport Na zdjęciu: Cezary Kulesza

Duży zysk PZPN

Za okres od 01.01.2022 roku do 31.12.2022 roku przychody związku z działalności statutowej wyniosły ponad 438 mln zł, co oznacza wzrost względem poprzedniego roku obrotowego o 110.7 mln zł (o 33.8%). Koszty w tym samym okresie obrachunkowym wyniosły 362 mln zł, czyli o 46.1 mln zł więcej niż w 2021 roku (o 14.6%). Zysk z działalności statutowej wzrósł z 11.7 mln zł do 76.3 mln zł, czyli aż o 64.6 mln zł (siedmiokrotnie). Zysk netto wyniósł 72.8 mln zł, czyli aż 20 razy więcej niż rok wcześniej, kiedy było to 3.5 mln zł.

W analogicznym okresie 2020 roku ww. kwoty kształtowały się następująco:
– przychody z działalności statutowej: 220.6 mln zł
– koszty działalności statutowej: 265.8 mln zł
– strata na działalności statutowej: -45.2 mln zł
– strata netto: -54.5 mln zł.

Głównym źródłem świetnych wyników finansowych związku jest udział w Mistrzostwach Świata 2022, które odbyły się w Katarze. W informacji dodatkowej wchodzącej w skład sprawozdania finansowego PZPN możemy przeczytać, że przychody związane z turniejem wyniosły 85 mln zł, a koszty 39 mln zł. Oznacza to, że katarski turniej zakończył się dla PZPN zyskiem w wysokości 46 mln zł.

Dla porównania przychody związane z Mistrzostwami Europy, które miały miejsce w 2021 roku wyniosły 44.8 mln zł, a koszty 13 mln zł. Zysk wyniósł niecałe 32 mln zł, czyli o 30% mniej niż na turnieju w Katarze. Jednocześnie, tylko dzięki kwalifikacji na te dwa turnieje PZPN osiągnął 130 mln zł przychodu i prawie 80 mln zł zysku. Ciągłość turniejowa to warunek konieczny do stabilnej sytuacji finansowej związku i dalszych inwestycji w rozwój polskiej piłki.

PZPN informuje także o tym, ile udało się zarobić na organizacji finału Ligi Europy z 2021 roku. Tutaj na sprzedaży biletów i części związanej z hospitality osiągnięto 7.8 mln zł przychodu przy kosztach o wysokości 6.2 mln zł. Zysk wyniósł więc 1.6 mln zł, a ROI 25%.

W poprzednim roku PZPN wydał mniej na wynagrodzenia, pomimo wzrostu liczby pracowników z 90 do 100 osób (w 2020 roku było to 85 osób). Te koszty wyniosły 8.1 mln zł w porównaniu do 8.7 mln zł w 2021 roku, czyli spadły o 6.7%.

PZPN zapłacił jedynie 80 tys. zł podatku dochodowego (rok wcześniej 55 tys. zł), Jest to spowodowane licznymi zwolnieniami, którymi objęte są dochody związków sportowych, dotacje z budżetu państwa i składki członkowskie. Określa to Ustawa z dnia 15.02.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (rozdział 4 – “Zwolnienia przedmiotowe”).

Ze sprawozdania dowiadujemy się także m.in. o czteroletnich obligacjach skarbowych PKO BP o wartości 110 mln zł (zmniejszenie ze 175 mln zł w roku 2021), które posiada związek. Na koniec 2020 roku PZPN posiadał obligacje o wartości 120 mln zł. PZPN posiada także 7.201% akcji spółki Ekstraklasa o wartości 72 tys. zł oraz – tu nowość – 100% udziałów w spółce PZPN Invest SA, których wartość określono na kwotę 100 tys. zł. Związek wykazuje także nieruchomości inwestycyjne o wartości 3.8 mln zł. Ta kwota nie zmieniła się w ostatnich trzech sprawozdaniach finansowych.

Czym jest PZPN Invest SA? Sprawę opisał w lutym ubiegłego roku Maciej Wąsowski z Weszło. Jak informuje Maciej, głównym zadaniem spółki jest pozyskiwanie finansowania na inwestycje w technologię i innowacje. W radzie nadzorczej spółki znajduje się prezes PZPN Cezary Kulesza i wiceprezesi związku. Niedawno PZPN ogłosił współpracę ze startupem FC.APP, który znacznie ułatwia organizację meczów sparingowych.

Wartość środków pieniężnych na rachunkach bankowych oraz w kasie w ostatnich trzech latach mocno się zmieniała. Na koniec 2020 roku było to 21 mln zł, następnie 910 tys. zł, a według stanu na dzień 31.12.2022 roku kwota ta wynosiła 36 mln zł.

Sprzedaż biletów oraz przychody związane z hospitality wzrosły z 38.5 mln zł do 52.6 mln zł. W pandemicznym 2020 roku to źródło przyniosło jedynie 1.8 mln zł, co pokazuje jak trudny był to rok dla związku i całej branży.

Przychody z umów sponsoringowych, reklamowych, marketingowych i praw telewizyjnych wzrosły w ostatnich latach ze 128 mln zł w 2020 roku, przez 131.5 mln zł w roku następnym do 163 mln zł w 2022 roku, co oznacza wzrost o 27.6% w ciągu 2 lat.

PZPN wykazuje także dotacje z Ministerstwa Sportu i Turystyki w wysokości 59 mln zł oraz – nowość – 9.2 mln zł dotacji z Ministerstwa Edukacji. Łącznie z obu ministerstw PZPN pozyskał 68.3 mln zł, czyli o 27 mln zł więcej niż w roku 2021 (wzrost o 65%). W 2020 roku MSiT przekazało związkowi 37 mln zł. FIFA i UEFA łącznie przekazały Polakom dotacje o wartości 27 mln zł, czyli o 4 mln zł mniej niż rok wcześniej (FIFA – 5 mln zł, UEFA – 22 mln zł).

Opłaty transferowe wnoszone przez kluby przyniosły związkowi 3.7 mln zł, czyli o ponad 300 tys. zł mniej niż w 2021 roku. Pozostałe przychody z działalności statutowej określono na 38 mln zł (w porównaniu do 28 mln zł rok wcześniej).

Brak awansu na Euro 2024 katastrofą?

Budżet PZPN na 2023 rok został zaplanowany na 359 mln zł. Zmniejszenie jest związane z brakiem międzynarodowego turnieju, w którym mogłaby wziąć udział pierwsza reprezentacja. Najbliższe Mistrzostwa Europy zostaną rozegrane latem 2024 roku.

To właśnie kwestia przychodów wygenerowanych w przyszłym roku spędza sen z powiek zarządowi PZPN. Brak awansu na niemiecki turniej będzie oznaczał brak kilkunastu milionów euro przychodów oraz ogromne straty wizerunkowe. Związek przygotowując budżet nie zakłada tych środków, ale sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski wprost przyznaje, że brak awansu na turniej mocno wpłynie na całą polską piłkę.

PZPN za sam awans na turniej otrzymałby 9,25 mln euro. Za wygrany mecz fazy grupowej można zarobić 1.5 mln euro, a za remis 0.75 mln euro. Wyjście z grupy wiązałoby się z bonusem w wysokości 2 mln euro. Łącznie w przypadku 2 wygranych i porażki w grupie oraz przy odpadnięciu w 1/8 finału tylko z UEFA polski związek otrzymałby ponad 14 mln euro. Do tego trzeba doliczyć dodatkowe środki z tytułu umów sponsorskich, udzielonych licencji na produkcję gadżetów z wizerunkiem PZPN i reprezentantów itp.

Ewentualne straty mogą być bardzo wysokie i przychody spadną do poziomu takiego, jak w latach bez turniejów, a na większy zastrzyk gotówki będzie trzeba czekać aż do Mistrzostw Świata 2026. Ważną kwestią jest też duży udział w budżecie PZPN środków od sponsorów. Brak awansu zdecydowanie osłabi pozycję związku w negocjacjach z partnerami i nie uruchomi bonusów.

Miejmy nadzieję, że reprezentacja pod wodzą nowego selekcjonera wróci na zwycięski szlak. Oprócz dostarczenia nam pozytywnych emocji i poczucia dumy, wpłynie to pozytywnie na całą polską piłkę. W ostatnich latach to właśnie dzięki dobrym wynikom kadry seniorów PZPN pozyskiwał ogromne środki finansowe na rozwój piłki nożnej w naszym kraju.

Komentarze