Były reprezentant Polski: najłatwiej schować się za Lewandowskiego

Reprezentacja Polski w piątek zremisowała 1:1 z Czechami i straciła szanse na bezpośredni awans na Euro 2024. O nieudanych eliminacjach, oraz o tym gdzie można szukać optymizmu z Marcinem Ryszką rozmawiał były reprezentant Polski Roman Kosecki.

Robert Lewandowski i Jakub Piotrowski
Obserwuj nas w
IMAGO/Łukasz Grochala/Cygrasport/Newspix Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Jakub Piotrowski
  • Roman Kosecki: W tych meczach musieliśmy wyjść i walczyć, a tego nam zabrakło
  • “Wszędzie tylko Robert, Robert, Robert. Ja się pytam gdzie byli pozostali?”
  • “Kurdę człowieku, bądź odważny i nie bój się podejmować decyzji”

“Samo nic się nie zrobi”

Marcin Ryszka: Pamiętam optymizm w narodzie kiedy poznaliśmy skład naszej grupy w eliminacjach do Euro 2024. Zostaliśmy brutalnie zweryfikowani.

Roman Kosecki: Pamiętam opinie, że będziemy rywalizować z Czechami o bezpośredni awans i to właśnie my zajmiemy pierwsze dwie lokaty w grupie. Z poprzednich eliminacji znaliśmy Albanię i wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo z nimi grać. Wiele niespodziewanych wyników. Sami sobie naważyliśmy tego piwa.

Od początku eliminacji widać było, że ten statek płynie w złą stronę.

Mecz z Czechami na wyjeździe pokazał, że brakuje iskry w tym zespole, żeby rozpalić ogień. Coś było nie tak. Powtarzamy, że mamy mocną drużynę, że mam dobrych piłkarzy. To wszystko się zgadza, ale samo się nic nie zrobi. W tych meczach musieliśmy wyjść i walczyć, a tego nam zabrakło. Po zmianie trenera, z czego jestem bardzo zadowolony, widać było poprawę w tym elemencie. Chłopaki rozmawiali ze sobą, starali się, ale na koniec okazało się, że to jeszcze nie to i drużyna jest w trakcie budowy. Ci na których polegaliśmy tyle lat grają słabiej. To tylko pokazuje, że musimy szukać nowych twarzy.

We wcześniejszych eliminacjach mogliśmy liczyć na przebłysk geniuszu Lewandowskiego. W tych eliminacjach tego nie było.

To jeden z najlepszych piłkarzy w historii naszej piłki. Zawodnik światowej klasy, który w rozgrywkach międzynarodowych zdobył wiele. Nawiązując do pana pytania, mam wrażenie, że w takich momentach nasze rozmowy zawsze kończą się na Lewandowskim. Dał głośny wywiad? Źle! Ja uważam, że miał prawo powiedzieć co myśli. Kiedy jesteś gwiazdą, to wszystko skupia się na tobie. Robert oczywiście gra słabiej. Ja przypomnę, że w jego wywiadzie podkreślał, że do roboty muszą się wziąć wszyscy. To był sygnał: cheja panowie! Spójrzcie na mój pesel! Ja mam 35 lat, robię wszystko, żeby być w jak najlepszej formie, ale ja sam tego nie pociągnę. 

Nie byłoby wcześniejszych goli Lewandowskiego bez drużyny.

Oczywiście. Ja z perspektywy czasu jego wypowiedzi odbieram tak, że to była próba wskazania problemu, że musimy szukać lepszych, szybszych zawodników. Kogoś kto będzie mu wstanie tę piłkę zagrać. Czas mija. Za chwilę będziemy sobie musieć radzić bez Roberta.

Nikt nie jest maszyną.

Wywołał pan temat Lewandowskiego. Czytam media światowe, które piszą o naszych problemach i wszędzie tylko Robert, Robert, Robert. To jest normalny facet, który ma prawo do chwil słabości. Ja się pytam gdzie byli pozostali? Gdzie był w tych eliminacjach Zieliński? Bednarek? Do pewnego momentu Krychowiak? Gdzie są ci którzy zagrali wczoraj w meczu z Czechami? Przy przegranej najłatwiej schować się za Lewandowskiego i niech w niego wszyscy strzelają.

POLECAMY TAKŻE

Tym bardziej teraz doceniamy ostatnie lata, gdzie kwalifikowaliśmy się na główne imprezy.

Myślę, że problem jest głębszy. Trzeba szukać nowych twarzy, zaufać trenerowi w to co robi i musi zrobić. Trener Brzęczek wprowadził nowych zawodników. Awansował na Euro, a na końcu zapłacił za to wszystko głową. Później przychodzą trenerzy zagraniczni, rozsiadają się wygodnie w fotelu, spijają śmietankę i efekt widzimy obecnie. Przed nami baraże. Nie jesteśmy na straconej pozycji. Cały czas mamy o co grać.

To były eliminacje wstydu?

Od dłuższego czasu piłkarze przyzwyczaili nas, że awansujemy na duże imprezy. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku. W kraju mamy 40 milionów selekcjonerów. Dziennikarze wkurzeni bo brak awansu może spowodować, że nie pojadą na wielką imprezę. Patrząc na CV naszych piłkarzy wydawać by się mogło, że to wszystko jest takie proste. Jak to się mówi, że nawet moja babcia mogłaby zrobić z tymi zawodnikami awans. Okazuje się, że to nie takie łatwe. Piłka międzynarodowa się wyrównała i o każdy punkt trzeba walczyć. My mamy więcej problemów. W innych reprezentacjach grają chłopcy, którzy mają po siedemnaście lat. Czy kogoś takiego widzi pan u nas?

W ekstraklasie są pojedyncze przypadki.

To jest rozmowa na dłuższy temat. Proszę do mnie kiedyś zadzwonić to sobie porozmawiamy, ale na szybko, zobaczmy na naszą kadrę U-17. W jakich klubach grają te chłopaki? Musimy dbać o swoje. Trenerzy boją się wystawiać młodych zawodników. Są wystraszeni bo wiedzą, że jak pójdzie coś nie tak to zostaną zwolnieni. Ktoś może powiedzieć: “Kosecki jesteś taki mądry i myślisz, że to takie łatwe”. Kurdę człowieku, bądź odważny i nie bój się podejmować takich decyzji. Przecież tak i siak za chwile cię zwolnią, a przynajmniej będziesz miał satysfakcję, że wprowadziłeś młodego zawodnika i dałeś mu szanse.

Są trenerzy którzy potrafią znajdować takich piłkarzy.

Jasne, że tak. Oczywiście teraz selekcjonerem jest Michał Probierz. Ja optowałem za Jankiem Urbanem, który robi świetną robotę w Górniku. Powtórzę jeszcze raz, że my musimy dbać o swoich. Dziwie się prezesom, którzy zamiast postawić na młodego Polaka wolą sprowadzić jakiegoś Brazylijczyka z plaży.

Wróćmy do wczorajszego meczu. W wywiadach pomeczowych zawodnicy podkreślali, że zagrali dobre spotkanie. Zgodzi się pan z taką opinią?

Wystraszyłem się w pierwszej minucie, bo mało brakło Czesi zdobyliby już pierwszą bramkę. Na pewno był to mecz walki. Nasi nie odpuszczali. Uważam, że z przebiegu gry remis był sprawiedliwy. Jeśli chodzi o ich pomeczowe wypowiedzi to pana zdaniem co mieli powiedzieć? Mieli się wzajemnie obwiniać? Zwalać jeden na drugiego? Ocena należy do trenera. Sztab analizuje mecz. Wiemy o tym, że z powodu zdrowotnych piłkarze wyjechali ze zgrupowania. Ktoś zostanie powołany na ich miejsce.

VIDEO: Podsumowanie meczu z Czechami

Mecz z Łotwą czasem na testy

Czyli mecz z Łotwą to przegląd wojsk przed barażami?

Nie mamy innego wyjścia. W takim spotkaniu trzeba dać szanse dwóm, trzem nowym. Sprawdzić jak się zaprezentują. Piłkarzom trzeba uświadomić, że tu się jeszcze nic nie skończyło. Ciągle mamy o co grać. Teraz jest czas żeby budować drużynę na nowo. Zobaczy pan co może się stać jeśli odpadniemy w barażach.  Dopiero zacznie się gadanie w mediach. Wtedy możemy zostać zmuszeni do wielkich zmian w tym zespole, bo część piłkarzy może chcieć zrezygnować i przy nazwisku Lewandowskiego również trzeba postawić znak zapytania.

Roman Kosecki to Hiszpania, słońce, uśmiech. Proszę mnie zarazić optymizmem, że będzie dobrze.

Mówiąc żartobliwie – obyśmy nie trafili na Norwegię, bo nie będzie słońca (śmiech). Widzę konsolidację w tej grupie. Jest grupa starszych, doświadczonych wyjadaczy. Są młodzi, którzy mają coś do udowodnienia. Widzę ludzi dookoła kadry których znam, którzy są fachowcami. Myślę że możemy się dobrze przygotować do tego co przed nami.

Komentarze