Koźmiński ostrożny przed chwaleniem Pedy. “Wpadł w czarną dziurę”

Reprezentacja Polski w niedzielny wieczór zmierzy się z Mołdawią w spotkaniu ósmej kolejki fazy grupowej eliminacji do Euro 2024. Najpewniej kolejną okazję do gry otrzyma Patryk Peda. Na jego temat w rozmowie z Super Expressem wypowiedział się były reprezentant Polski – Marek Koźmiński.

Patryk Peda
Obserwuj nas w
dot. Imago / Adam Starszyński / PressFocus / NEWSPIX.PL Na zdjęciu: Patryk Peda
  • Reprezentacja Polski miała w meczu z Wyspami Owczymi kilku debiutantów
  • Marek Koźmiński w rozmowie z Super Expressem wypowiedział się o Patryku Pedzie
  • Były wiceprezes PZPN ze spokojem podszedł do chwalenia zawodnika występującego na co dzień w Serie C

Przykład Walukiewicza pokazuje, że trzeba ostrożnie mówić o Pedzie

Reprezentacja Polski po wygranej nad Wyspami Owczymi (2:0) i porażce Czechów z Albanią (0:3) znów ma los w swoich nogach. Jednym z objawień w szeregach Biało-czerwonych był Patryk Peda. Na temat zawodnika SPAL Ferrara opinią podzielił się były piłkarz między innymi Udinese Calcio i Brescii Calcio.

– Nie, nie miałem go w ogóle na oku. Kiedy SPAL spadał z Serie B, Peda jeszcze nie grał od deski do deski, więc nie rzucił mi się w oczy. A trzeciej ligi – przyznam szczerze – nie śledzę. Więc tak, byłem zaskoczony reprezentacyjną nominacją dla tego chłopaka – mówił Marek Koźmiński w rozmowie z Super Expressem.

– Debiut można ocenić pozytywnie, ale… spokojnie. To jest dla chłopaka dopiero początek w wielkiej piłce; poczekajmy na kolejne występy. Nie chcę go po meczu na Wyspach Owczych ani wywyższać, ani umniejszać. Zresztą najlepiej – dla niego samego – byłoby, aby w ogóle wyciszyć rozmowy o nim w tym momencie – dodał były reprezentant Polski.

– Trzy lata temu w Lidze Narodów świetny mecz przeciwko Włochom zagrał Sebastian Walukiewicz. Grał fenomenalnie, nakrył czapką włoskich rywali, a potem… wpadł w czarną dziurę, z której do dziś nie potrafi wyjść. Jego ostatnie występy ligowe były słabe bądź bardzo słabe. Powołanie od selekcjonera dostał chyba bardziej na zachętę, niż z powodu faktycznych zasług boiskowych. Mam nadzieję, że wkrótce zacznie grać na miarę swego talentu – przestrzegał Koźmiński.

Czytaj więcej: Były reprezentant Polski zdiagnozował grę ligowca. “W końcu coś zaskoczyło”

Komentarze