Krychowiak przyjął krytykę na klatę. “Nie chcę wychodzić na klauna”

Grzegorz Krychowiak
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Reprezentacja Polski przegrała pierwszy mecz na Euro 2020 ze Słowacją 1:2. Tym samym przed podopiecznymi Paulo Sousy trudne zadanie, aby wywalczyć awans z grupy. Tym bardziej że przed Biało-czerwonymi trudne starcia z Hiszpanią i Szwecją. W trakcie wtorkowej konferencji prasowej w Centrum Medialnym reprezentacji Polski na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk z dziennikarzami spotkał się Grzegorz Krychowiak.

  • Reprezentacja Polski w katastrofalnym stylu zaczęła Mistrzostwa Europy
  • Biało-czerwoni przegrali z Sokoli, prezentując się przeciętnie
  • Na pytania dziennikarzy odpowiadał zawodnik, który najbardziej zawiódł w poniedziałkowym meczu

Lider zachował klasę i wyróżnił się odwagą

Reprezentacja Polski pozostaje już od czterech meczów bez wygranej, notując w tym czasie dwie porażki i dwa remisy. Ogólnie pod wodzą portugalskiego trenera Biało-czerwoni wygrali tylko raz, co ujmy dwukrotnemu zdobywcy Ligi Mistrzów, nie przynosi. Tymczasem krytyczne słowa na swoje barki przyjął piłkarz broniący na co dzień barw Lokomotiwu Moskwa.

– Wczoraj popełniłem błąd, który może nas kosztować realizację naszych celów na tych mistrzostwach. Wczorajsza noc była dla mnie bardzo trudna. Przyjmuję krytykę, która na mnie spadła po tym spotkaniu. Najlepszą odpowiedzią na wszystko musi być kolejne spotkanie. Szwecja pokazała, że w Sewilli można powalczyć o punkty – mówił na wstępie Krychowiak.

Na drugą część spotkania polscy piłkarze wyszli odmienieni. Wszystko trwało jednak do momentu, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał środkowy pomocnik reprezentacji Polski.

– W momencie, kiedy strzeliliśmy gola, wszyscy poczuliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie. Wierzyliśmy, że prędzej czy później druga bramka dla nas padnie. Potem ja popełniłem błąd, który przekreślił te szanse. Nie chcę wychodzić na klauna, mówiąc, że było coś pozytywnego w tym spotkaniu – mówił 31-latek.

– Jest w tej drużynie złość, frustracja. Każdy z nas ma świadomość tego, że regeneracja pod względem fizycznym, jak i psychicznym może trwać chwilę i od razu musimy przygotować się do meczu z Hiszpanią. Stracona bramka, czerwona kartka, zawsze wpływa negatywnie na zespół. Teraz jednak musimy o tym zapomnieć i iść po swoje. Dla nas najważniejsze jest to, aby mecz z Hiszpanią był skuteczny, aby każdy za każdego walczył, wspierał jeden drugiego – podsumował Krychowiak.

Kolejne starcie polska drużyna rozegra już w sobotę, mierząc się w Sewilli z Hiszpanii. Start meczu zaplanowany jest na 21:00.

Czytaj więcej: Polska – Słowacja: Biało-czerwoni upokorzeni, eksperyment nie wypalił

Komentarze