“Jak piłkę komentuję od 50 lat, to tak fatalnego początku polskiej reprezentacji nie pamiętam”

Powoli opada już kurz po wyjazdowym spotkaniu Polski z Czechami w ramach eliminacji do EURO 2024. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni przegrali w Pradze 1:3. Dariusz Szpakowski z rozmowie z portalem "Sport.pl" przyznał, że nie pamięta tak fatalnego początku meczu drużyny narodowej.

Dariusz Szpakowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski
  • Polacy kompletnie zawiedli w meczu z Czechami
  • Szpakowski stwierdził, że nie pamięta tak fatalnego początku spotkania w wykonaniu kadry
  • Słynny komentator nie chce obwiniać Santosa

“Trudno za to co się stało winić Santosa”

Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Czechami w wyjazdowym spotkaniu kwalifikacji do Mistrzostw Europy. Premierowy mecz eliminacji i tym samym debiut Fernando Santosa niestety okazał się falstartem. Zaznaczmy, iż Biało-Czerwoni stracili dwa gole w odstępie pierwszych trzech minut pojedynku rozgrywanego na Fortuna Arenie. Dariusz Szpakowski specjalnie dla portalu “Sport.pl” opowiedział o swoich wrażeniach po piątkowej rywalizacji w Pradze.

Jak piłkę komentuję od 50 lat, to tak fatalnego początku polskiej reprezentacji nie pamiętam. Trudno to było nawet w najczarniejszych snach wymyślić. Mecz do zapomnienia, ale trudno będzie zapomnieć, bo wrażenie po tym spotkaniu w Pradze jest fatalne. Ten mecz jak szybko się zaczął, tak szybko się dla nas skończył – powiedział Dariusz Szpakowski.

Lewandowski przepraszał przed meczem za premie, Bednarek przepraszał po meczu za grę. Co nam jednak z tych przeprosin? Nasi zawodnicy sami nie byli w stanie wytłumaczyć tak słabego wejścia w mecz. Jakie oni mieli w Pradze nastawienie, co się działo w ich głowach? To trzeba wszystko przegadać, zanalizować, sprawić by się nie powtórzyło – dodał.

Trudno za to co się stało winić Santosa. Przypomnę, że on miał mało czasu, trzy jednostki treningowe. Zresztą czym innym jest trening, czym innym mecz. Sporo kadrowiczów teraz regularnie nie gra, kilku innych ważnych ma problemy zdrowotne. Selekcjoner nie wychodzi na boisko, selekcjoner dobiera zawodników. Czy dobrał ich dobrze? W jego przypadku to była trochę taka selekcja w trakcie meczu – zakończył najsłynniejszy polski komentator.

Komentarze