Wisła Płock wciąż bez potknięcia, a Miedź bez zwycięstwa [WIDEO]

Kristian Vallo
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kristian Vallo

Wisła Płock w czwartej kolejce PKO BP Ekstraklasy pokonała u siebie Miedź Legnica (4:1). Świetny mecz rozegrał Kristian Vallo, autor gola i asysty przy trafieniu Davo. Dla gości bramkę strzelił Chuca.

  • Wisła Płock po dobrej pierwszej połowie pokonała Miedź Legnica (4:1)
  • Bramki dla gospodarzy zdobyli Vallo, Davo, Lewandowski i Kolar, zaś dla gości trafił Chuca
  • Tym samym płocczanie pozostają liderem z kompletem punktów. Miedź znajduje się zaś w strefie spadkowej, z zaledwie jednym oczkiem na koncie

Vallo i Davo podtrzymują serię Wisły Płock, Lewandowski wbił gwóźdź do trumny Miedzi

Pierwsze akcje spotkania należały do piłkarzy Miedzi Legnica. Gracze gospodarzy szybko jednak odzyskali rezon. Już w jedenastej minucie po akcji Kristiana Vallo i Łukasza Sekulskiego piłka znalazła się w siatce, ale arbiter dopatrzył się spalonego. Kwadrans później blisko objęcia prowadzenia byli gracze Wisły Płock, a konkretnie Piotr Tomasik. Obrońca starał się dośrodkować z bocznej strefy boiska, ale piłka zmierzała pod poprzeczkę. Bramkarz gości z trudem wypiąstkował ten centrostrzał.

A po chwili było już 1:0. Płocczanie szybko rozegrali kontrę. Futbolówkę przejął Rafał Wolski, który sprytnie odnalazł Vallo. Ten ściął do lewej nogi i uderzył zza pola karnego, nie dając szans Pawłowi Lenarcikowi. Wisła nie nacieszyła się długo z prowadzenia. Już w 36 minucie Miedź zdołała zremisować za sprawą akcji Chuci. Hiszpan zszedł do środka i oddał płaski strzał. Bartłomiej Gradecki był zasłonięty, ale zdaje się, że powinien wybronić to uderzenie.

Na jego szczęście koledzy z przodu zdołali raz jeszcze przywrócić prowadzenie liderowi tabeli Ekstraklasy. Przy tej akcji Vallo popisał się przytomną asystą. Kolejne, czwarte już trafienie w tym sezonie zdobył Davo. Hiszpan świetnie wbiegł zza pleców rywali, po czym uderzył bez przyjęcia.

Po zmianie stron nie oglądaliśmy już tak wielu sytuacji, choć lepiej prezentowali się goście. Obu bramek drugiej połowy doczekaliśmy się dopiero w doliczonym czasie gry – i trafiły na konto gospodarzy. Wprowadzony z ławki Mateusz Lewandowski szczęśliwie minął bramkarza i zdobył gola, a później Marko Kolar ustalił wynik.

Wisła Płock po czterech kolejkach pozostaje liderem Ekstraklasy, a w dodatku w każdym z tych spotkań Nafciarze strzelili co najmniej trzy bramki.

Komentarze