Jakub Sypek bohaterem w Częstochowie
Raków Częstochowa w niedzielę zmierzył się z Zagłębiem Lubin w zaległym meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wokół klubu spod Jasnej Góry w ostatnim czasie jest głośno głównie za sprawą Marka Papszuna, który ma wkrótce objąć Legię Warszawa. Szkoleniowiec ma poprowadzić Medaliki do końca roku, a następnie przenieść się do stołecznego klubu.
Zamieszanie wokół przyszłości trenera nie wpływa jednak na formę zespołu. Raków pozostaje w znakomitej dyspozycji i przed starciem z Zagłębiem mógł pochwalić się serią pięciu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Co więcej, w przypadku domowego triumfu nad Miedziowymi częstochowianie mogli awansować na pozycję lidera tabeli na zakończenie rundy jesiennej.
Tymczasem ekipa Leszka Ojrzyńskiego również prezentuje się bardzo solidnie w końcówce roku. Drużyna z Dolnego Śląska wyraźnie poprawiła wyniki i zdołała awansować do górnej części tabeli, choć jeszcze w pierwszej fazie sezonu spisywała się poniżej oczekiwań.
Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w wiele sytuacji bramkowych. Raków częściej utrzymywał się przy piłce i próbował narzucić swój styl gry, jednak brakowało konkretów pod bramką rywali. Kluczowym momentem meczu była 35. minuta, kiedy to gospodarze zostali osłabieni po czerwonej kartce dla Adriano.
W 81. minucie Jakub Kolan zagrał do Jakuba Sypka, który strzelił trzeciego gola w tym sezonie24-letni pomocnik pojawił się na murawie trzy minuty wcześniej i rozstrzygnął losy spotkania w Częstochowie. Miedziowi awansowali na piąte miejsce i tracą już dwa punkty do liderującej Wisły Płock.
Raków Częstochowa – Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
0:1 Jakub Sypek 81′









