Niesamowita pogoń Legii w Szczecinie, zmiana lidera Ekstraklasy [WIDEO]

Pogoń Szczecin przegrała u siebie z Legią Warszawa (3:4) w zaległym meczu szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przez całą drugą połowę goście grali w osłabieniu po kontrowersyjnej czerwonej kartce dla Artura Jędrzejczyka, ale pomimo tego zdołali wygrać i przejąć fotel lidera.

Paweł Wszołek
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paweł Wszołek
  • Pogoń Szczecin przegrała u siebie z Legią Warszawa (3:4)
  • Tuż przed przerwą arbiter pokazał Arturowi Jędrzejczykowi czerwoną kartkę
  • Tym samym Legia wykorzystała okazję do przejęcia fotela lidera PKO BP Ekstraklasy

Szalona pogoń Legii w Szczecinie, warszawiacy liderem Ekstraklasy!

Pogoń Szczecin w środę podejmowała Legię Warszawa w zaległym meczu szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przez pierwsze pół godziny lepiej prezentowali się goście, ale to gospodarze objęli prowadzenie. W 29. minucie Portowcy wyprowadzili błyskawiczną kontrę, którą napędził Efthymios Koulouris. Wreszcie piłka trafiła na prawe skrzydło do Linusa Wahlqvista. Szwed precyzyjnie dograł Kamilowi Grosickiemu, a ten otworzył wynik. Gospodarze nie nacieszyli się jednak długo z prowadzenia. Po chwili Wojskowi odpowiedzieli równie ładną, zespołową akcją. W kluczowym momencie Paweł Wszołek idealnie wrzucił do Tomasa Pekharta, a Czech w tej sytuacji nie zawiódł.

Wydawało się, że do przerwy nie wydarzy się już nic niezwykłego. A jednak. Artur Jędrzejczyk starł się z Koulourisem, a arbiter po długiej konsultacji z VAR-em postanowił wyrzucić Polaka z boiska.

Pogoń tuż po przerwie wykorzystała grę w przewadze. Alexander Gorgon wysoko zaatakował Josue, a ten, pod presją, zagrał w kierunku Koulourisa. Grek wbiegł w pole karne i strzelił swojego gola.

Legia się, bynajmniej, nie poddała. W 69. minucie w pięknym stylu do siatki trafił Wszołek. Portowcy odpowiedzieli pięknym za nadobne, a konkretnie – Wahan Biczachczjan efektownym strzałem przywrócił swej ekipie prowadzenie.

To nadal nie był koniec emocji. Na kwadrans przed końcem Juergen Eiltim sam wysoko odebrał piłkę, po czym pomknął na bramkę Valentina Cojocaru i doprowadził do remisu. Jakby tego było mało, w 84. minucie po wrzutce z rzutu wolnego Wojskowi wyszli na prowadzenie. Głową do siatki trafił Steve Kapuadi.

Niezwykły charakter pokazała w środę Legia. Wojskowi, pomimo wszelkich przeciwności losu, pokonali Pogoń w Szczecinie i awansowali na fotel lidera.

Komentarze