Pawłowski nie koloryzuje rzeczywistości. “Jedenastu gra, więc dziesięciu jest niezadowolonych”

Widzew Łódź ogłosił ostatnio, że nową umowę z klubem podpisał Bartłomiej Pawłowski. Doświadczony zawodnik w rozmowie z Weszlo.com opowiedział o trudnym czasie w drużynie, gdy trenerem był Janusz Niedźwiedź. Zawodnik wprost dał do zrozumienia, że byli w zespole niezadowoleni gracze.

Bartłomiej Pawłowski
Obserwuj nas w
fot. Imago / Grzegorz Wajda / SOP Images Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski
  • Bartłomiej Pawłowski przedłużył ostatnio kontrakt z Widzewem Łódź
  • Doświadczony piłkarz udzielił wywiadu Szymonowi Janczykowi z Weszlo.com
  • Zawodnik opowiedział o życiu szatni, a także wrócił pamięcią do poprzedniego sezonu w wykonaniu łodzian

Bartłomiej Pawłowski o Widzewie

Widzew Łódź w tej kampanii koncentruje się na walce o spokojne utrzymanie. Aktualnie za wyniki drużyny odpowiada trener Daniel Myśliwiec. Tymczasem Bartłomiej Pawłowski wrócił ostatnio pamięcią do czasu, gdy w klubie pracował jeszcze Janusz Niedźwiedź. W kontekście Widzewa z ery poprzedniego trenera dużo mówiło się o rozłamie w szatni. Nie zdementował tego jednoznacznie kluczowy piłkarz łodzian.

– Jedenastu gra, więc dziesięciu jest niezadowolonych. To proste: ci, którzy grają, zarabiają więcej z premii, mają większe szanse na nowy kontrakt. Ci, którzy nie grają, są potencjalnie do zastąpienia w każdym najbliższym okienku transferowym, jeśli klub chce podnosić rywalizację. Gadają ci, którzy nie grają, to całkowicie naturalne – mówił wprost Pawłowski w rozmowie z Weszlo.com.

Pierwsza część poprzedniej kampanii była w wykonaniu Widzewa bardzo dobra. Na ten temat także kapitan łódzkiej ekipy zabrał głos.

– Staliśmy się ofiarami sukcesu pierwszej rundy, wyniku ponad stan. Nikt się tego nie spodziewał. Z kolei wiosną gra początkowo była dobra, ale punktowanie już nie. Stąd wzięła się krytyka. Ludzie zachłyśnięci wynikami nie rozumieli, co się dzieje. W sporcie niestety pamięć kibica jest krótka, skupia się uwagę na wyniku. Gdy są punkty, przymyka się oko na styl. Z kolei gdy punktów nie ma, brakuje satysfakcji z widowiskowych występów – powiedział Pawłowski.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze