Górnik Łęczna nadal bez zwycięstwa

Kryspin Szczesniak
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Kryspin Szczesniak

Zmagania w ramach 6. kolejki PKO Ekstraklasy rozpoczął pojedynek Stali Mielec z Górnikiem Łęczna. Tegoroczny beniaminek z Lubelszczyzny nadal spisuje się poniżej oczekiwań. Tym razem Biało-niebiescy odnieśli zasłużone zwycięstwo nad ekipą gości (2:0), tym samym zgarniając cenny komplet punktów.

Szybki nokaut już na początku spotkania

Stal Mielec w znakomitym stylu rozpoczęła rywalizację z Górnikiem Łęczna. Gospodarze dobrze weszli w mecz i już po trzech minutach objęli prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Piasecki, który w swoim debiucie od razu zdobył gola. Napastnik idealnie wyszedł do zagrania Maka, skorzystał na złym ustawieniu obrońców, po czym wpakował piłkę do siatki z bliskiej odległości.

Jeszcze przed upływem kwadransa Biało-niebiescy zadali drugi cios graczom beniaminka. Wówczas Getinger dośrodkowywał z boku boiska. Futbolówka po chwili wpadła wprost na głowę Mateusza Maka, który mocnym uderzeniem nie dał większych szans bramkarzowi na skuteczną interwencję.

Do końca pierwszej połowy Stal kontrolowała przebieg gry. Z kolei Górnik miał spore problemy w konstruowaniu akcji ofensywnych. Piłkarze z Łęcznej tylko raz spróbowali zagrozić bramce przeciwnika.

Po przerwie Górnik odzyskał siłę

W drugiej połowie Stal skupiła się jedynie na zadaniach defensywnych. Tymczasem Górnicy z każdą kolejną minutą zyskiwali coraz większa pewność siebie. W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że goście w końcu strzelą bramkę kontaktową.

W końcówce pojedynku drugą żółtą kartkę otrzymał Mateusz Żyro. Pomimo przewagi, beniaminek nadal miał problemy ze skutecznością, przez co nie zobaczyliśmy już więcej goli w tym starciu.

Górnik Łęczna zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli i do tej pory nie odniósł jeszcze zwycięstwa w PKO Ekstraklasie.

Komentarze