Białorusin już się pożegnał
Tak się składa, że dwóch trenerów, których od pewnego czasu łączy się z pracą w Polsce, ostatni sezon spędziło na Cyprze. Białorusin Aleksiej Szpilewski zdobył wicemistrzostwo kraju z Arisem Limassol, a Henning Berg, prowadzący AEL Larnakę, o włos przegrał trzecie miejsce z Omonią Nikozja. O czym zadecydował gol Mariusza Stępińskiego w 89. minucie meczu z APOEL-em.
Berg wciąż ma jednak szansę na to, aby wprowadzić zespół do europejskich pucharów, bo 24 maja zagra w finale Pucharu Cypru z Pafos. Wracając jednak do Szpilewskiego. Kilka tygodni temu Piotr Kamieniecki z TVP Sport poinformował, że przygląda mu się Legia. Wprawdzie nieformalnie w Legii zapewniano, że nie ma takiego tematu, ale… Szpilewski kilka razy był już łączony z polskimi klubami, nie tylko z Legią. Choćby ostatnio Piotr Wołosik z „Przeglądu Sportowego/Onet” zasygnalizował, że Białorusinem interesuje się Górnik Zabrze.
Goal.pl swoimi kanałami zapytał w Zabrzu, czy to prawda i usłyszeliśmy, że „jest na liście”. Z naszej wiedzy wynika, że ta lista zawiera ponad 10 nazwisk, również Łukasza Piszczka, o którym pisał związany ze śląskimi mediami Tadeusz Danisz. Wiele wskazuje jednak na to, że faworytem jest Michal Gasparik, o którym pisaliśmy tutaj. I tutaj w kontekście ligowego rywala Górnika, który też się nim interesuje.
A wracając do Szpilewskiego. Choć miał kontrakt do lata 2026 roku, to jeszcze w trakcie sezonu zapowiedział odejście z Arisu i tak zrobił. To oficjalna informacja, a klub zdążył już ogłosić jego następcę. Co ciekawe, został nim… Białorusin, Artem Radkov. Dziwi to o tyle mniej, że właścicielem klubu też jest Białorusin.
Natomiast co do Szpilewskiego, to na Cyprze słyszymy, że szuka nowego wyzwania, najlepiej w lepszej lidze. Czy za takową uważa Ekstraklasę? O tym możemy się przekonać już wkrótce.
Kontrakt zależy od finału Pucharu Cypru?
A co z Bergiem? Na Cyprze słyszymy, że AEK Larnaka nie zaproponował mu do tej pory nowego kontraktu. Klub czeka na to co się wydarzy w finale Pucharu Cypru. Docierają też jednak do nas wieści, że nawet jeśli Berg wygra puchar, to niekoniecznie musi dostać ofertę nowej umowy, bo Xavi Roca, hiszpański dyrektor sportowy tego klubu, lubi pracować z rodakami. Wcześniej był tam hiszpański trener, ale stracił pracę ze względu na słabe wyniki. Berg został zatrudniony jako strażak głównie dlatego, że doskonale zna tamtejszą ligę. Niewykluczone jednak, że po sezonie znów nastąpi zwrot w stronę Hiszpana.
Wspomniane dwa nazwiska, a zwłaszcza to drugie, w naturalny sposób łączono z Legią, która wciąż nie wydała oficjalnego komunikatu w sprawie Goncalo Feio. W tym tygodniu miało/ma dojść do kolejnego spotkania w tej sprawie. W kualuarach spekuluje się, że czas działa na korzyść Goncalo Feio. Że im dłużej w Legii debatują nad jego losem, tym pozostanie Portugalczyka (pod pewnymi warunkami) jest coraz bardziej prawdopodobne. A czy tak będzie? O tym przekonamy się wkrótce.
Komentarze