Legia prowadzi rozmowy z zagranicznym trenerem

Dariusz Mioduski
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Giorgos Donis znalazł się na radarze Legii Warszawa. Grek od maja pozostaje bez klubu. Posiada jednak całkiem bogate CV i największe sukcesy odnosił we własnym kraju.

Czytaj dalej…

  • Legia Warszawa od dłuższego czasu nie może odbić się od dna
  • Z tygodnia na tydzień pojawia się coraz więcej wątpliwości, co do walki o czołówkę Ekstraklasy
  • Dariusz Mioduski rozważa zagraniczne kandydatury w zastępstwie za Gołębiowskiego
  • Według Onetu najbliżej Warszawy jest Giorgos Donis

Kryzys w Legii trwa nadal

Legia Warszawa od dawna nie była w tak poważnym kryzysie. Kiedy Wojskowi wywalczyli awans do fazy pucharowej Ligi Europy, wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Szczególnie przy tak niespodziewanych wynikach podczas początkowych zmagań na arenie międzynarodowej.

Z upływem czasu wyniki na boiskach PKO Ekstraklasy wciąż pozostawiały wiele do życzenia. W konsekwencji Dariusz Mioduski zwolnił Czesława Michniewicza, ponieważ zespół z tygodnia na tydzień drastycznie tracił na jakości.

Jednak po przyjściu Marka Gołębiowskiego niewiele się zmieniło. Dotychczas Legioniści doznali aż dziewięciu porażek z czego tylko trzy razy sięgali po komplet punktów. Włodarze zapewnili obecnego trenera, że do końca bieżącego roku pozostanie na stanowisku.

Kto podejmie się wyzwania?

Z najnowszych wieści wynika, że na radarze Legii znalazł się grecki szkoleniowiec. Dziennikarze Onetu pierwsi poinformowali o potencjalnym zastępcy Gołębiewskiego. Wszystko wskazuje na Giorgosa Donisa, który od maja pozostaje bez klubu.

52-latek odnosił największe sukcesy w swoim kraju. Pod jego dowództwem Apoel Nikojza wywalczył podwójną koronę, natomiast z AE Larsia sięgnął po Puchar Grecji.

W ostatnim czasie doświadczony menadżer miał sporo problemów podczas pracy w zagranicznych zespołach. W Maccabi Tel Aviv wytrzymał tylko pięć miesięcy. Zaś w saudyjskim Al-Wahda dotrwał do ośmiu tygodni.

Na pewno Giorgos Donis może pochwalić się bogatym CV. Wcześniej prowadził jeszcze PAOK Saloniki, Atromitos Ateny czy AEK Ateny. Wiadomo też, że jeżeli Dariusz Mioduski zdecyduje się na grecką myśl szkoleniową, będzie musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Tylko w samej Arabii Saudyjskiej sztab 52-latka inkasował łącznie 1,5 mln euro miesięcznie.

Przeczytaj również: Znamy następcę Michała Probierza! Powrót po czterech latach

Komentarze