Hertha Berlin wygrała w Bundeslidze z Bayerem Leverkusen 3:0 (3:0). Wszystkie trafienia padły jeszcze przed przerwą. To zwycięstwo pozwoliło ekipie ze stolicy Niemiec opuścić strefę spadkową. Stosunkowo mały udział w wiktorii Herthy Berlin miał niestety Krzysztof Piątek. Polak pojawił się na placu gry dopiero w 82. minucie.
Gospodarze przed tym spotkaniem byli na przedostatnim miejscu w Bundeslidze. Berlińczycy bardzo potrzebowali zwycięstwa i wyszli niezwykle zmotywowani na niedzielne spotkanie z Bayerem Leverkusen. Już w czwartej minucie Dodi Lukebakio wycofał piłkę, a na listę strzelców wpisał się Deyovaisio Zeefuik.
Przed upływem 30. minuty gry było 2:0 dla Herthy Berlin. Znowu asystował Lukebakio, a z jego podania skorzystał Matheus Cunha, który uderzył obok bramkarza Aptekarzy. Kilka minut potem gospodarze zdobyli kolejnego gola. W polu karnym Bayeru Leverkusen zrobiło się bardzo duże zamieszanie, a berlińczycy kilka razy próbowali umieścić piłkę w siatce. Finalnie zrobił to Jhon Cordoba i już do przerwy tak naprawdę wiedzieliśmy, kto zdobędzie trzy punkty w tej potyczce.
Osiem minut po zmianie stron padła czwarta bramka dla gospodarzy. Trafienie Lukebakio nie zostało jednak uznane po wideoweryfikacji z powodu zagrania piłki ręką. Kilkadziesiąt sekund potem goście mogli nieco zmniejszyć straty, ale swojej sytuacji nie wykorzystał Patrik Schick, który przegrał pojedynek jeden na jednego z golkiperem gospodarzy.
W 66. minucie blisko był Cunha, ale ostatecznie nie udało mu się zmienić rezultatu tej konfrontacji. Kwadrans potem po raz kolejny próbował Schick. Zawodnik Bayeru Leverkusen uderzył jednak obok bramki. Pod koniec podstawowego czasu gry swoją szansę miał także Krzysztof Piątek, ale dobrze interweniował Lennart Grill. Więcej trafień już zatem nie było i gospodarze pokonali Aptekarzy 3:0.
W tym momencie Hertha Berlin zajmuje 14. miejsce. Jak na razie piłkarze ze stolicy Niemiec zdobyli 24 punkty. Rywale są na szóstej lokacie. Bayer Leverkusen ma na swoim koncie 40 oczek.
Komentarze