Ruch zabawił się w Black Friday z Odrą, festiwal goli w Chorzowie

Ruch Chorzów w pierwszej kolejce rundy rewanżowej Betclic 1. Ligi pokonał u siebie Odrę Opole (6:0). Niebiescy mogą pochwalić się dziewięcioma zwycięstwami w tej kampanii.

Bartłomiej Barański
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Bartłomiej Barański

Ruch Chorzów jak wściekły rottweiler, Niebiescy bez litości dla Odry

Ruch Chorzów meczem z Odrą Opole kończył 2024 rok na Stadionie Śląskim. 14-krotny mistrz Polski przystępował do potyczki, chcąc wrócić na zwycięski szlak po przegranej z Polonią Warszawa (0:1). Z kolei Niebiesko-czerwoni dowodzeni przez Jarosława Skrobacza liczyli na powrót do wygranych starć po dwóch z rzędu remisach. Derby Ziemi Górnośląskiej zapowiadały się zatem bardzo ciekawie.

Oglądaj skróty meczów Betclic 1. Ligi

W pierwszej odsłonie zespołem dyktującym warunki gry byli gospodarze. Niebiescy dominowali nie tylko pod względem utrzymanie się przy piłce, ale też tworzyli sobie więcej sytuacji strzeleckich. Wyczuli, że rywale mają deficyty po lewej stronie boiska i zimną krwią korzystali ze słabych punktów opolan. Wynik spotkania został otwarty już w pierwszej minucie, gdy bramkę zdobył Daniel Szczepan. Doświadczony napastnik wykorzystał podanie od Miłosza Kozaka i głową skierował piłkę do siatki. Na jednym trafieniu Ruch jednak nie poprzestał. Bramkę na 2:0 zdobył Bartłomiej Barański. 18-latek strzał z mniej więcej 25 metrów. Tym samym chorzowska drużyna wykonała milowy krok w kierunku dziewiątej wygranej w tym sezonie.

POLECAMY TAKŻE

Tymczasem w 39. minucie prowadzenie na 3:0 dla Ruchu podwyższył Mateusz Szwoch. Były piłkarz Wisły Płock wykorzystał kuriozalne zachowanie defensywy rywali. W każdym razie ekipa Dawida Szulczka była głodna kolejnych trafień.

Ruch na szóstkę

Po zmianie stron Ruch szukał kolejnych goli. Udało się po ponad godzinie gry. Wówczas świetnym podaniem w kierunku Barańskiego popisał się Szczepan, a młody napastnik pomknął przez pół boiska, po czym oddał strzał sprzed pola karnego, nie dając szans na udaną obronę golkiperowi rywali.

Mimo czterobramkowego prowadzenie chorzowianie dążyli do kolejnych goli. Przy wypełnionym ponad 12 tysiącami widzów Stadionie Śląskim kolejny bramki zdobyli najpierw Jakuba Myszor, a później Miłosz Kozak. Wypożyczony z Rakowa Częstochowa zawodnik wykorzystał podanie byłego gracza Górnika Łęczna. Kozak natomiast strzelił gola w 72. minucie, popisując się fantastycznym strzałem w okienko bramki rywali.

Ruch Chorzów – Odra Opole 6:0 (3:0)
1:0 Daniel Szczepan 1′
2:0 Bartłomiej Barański 35′
3:0 Mateusz Szwoch 39′
4:0 Bartłomiej Barański 63′
5:0 Jakub Myszor 70′
6:0 Miłosz Kozak 72′

Ruch Chorzów awansuje w sezonie 2024/2025 do PKO BP Ekstraklasy?

  • Tak
  • Nie
  • Trudno powiedzieć
  • Tak 86%
  • Nie 14%
  • Trudno powiedzieć 0%

21+ Votes

Komentarze