Wisła przegrywa z Miedzą. Kontrowersji nie zabrakło
Wisła Kraków przyjechała do Legnicy z konkretnym planem – podopieczni Mariusza Jopa chcieli wygrać drugie spotkanie z rzędu. Konkretny plan mieli także jej kibice, którzy – chociaż nie mogli pojawić się na trybunach – dopingowali swoich ulubieńców spod stadionu. Z kolei Miedź liczyła na przełamanie po dwóch porażkach, z Polonią i Zniczem.
W 14. minucie krakowianie wyszli na prowadzenie. Kacper Duda pokusił się o strzał z 15. metra, a tor lotu piłki podbitej przez Michaela Kostkę całkowicie zaskoczył Jakuba Wrąbla, który musiał sięgnąć do siatki.
Zobacz również: Wisła Kraków – sezon 2024/2025 (WIDEO)
Miedź wyrównała już sześć minut później. Po rzucie rożnym Benedikt Mioć dograł do Kamila Antonika, a ten, kompletnie pozbawiony krycia, pokonał Kamila Brodę precyzyjnym strzałem przy słupku.
W Legnicy oczywiście nie zabrakło kontrowersji, za które odpowiedzialni byli sędziowie. W 56. minucie Adnan Kovacević, będący pod presją Łukasza Zwolińskiego, odegrał do własnego golkipera w pole karne, a ten przyjął piłkę i postanowił ją złapać. Prowadzący to spotkanie Karol Arys nie dopatrzył się złamania przepisów, chociaż powinien podyktować rzut wolny pośredni dla Białej Gwiazdy.
W 78. minucie Łukasz Zwoliński dobijał próbę Angela Rodado i zdołał umieścić futbolówkę w siatce, ale był na spalonym i gol nie został uznany. Cztery minuty później Miedź wyszła na prowadzenie. Juliusz Letniowski otrzymał podanie od Jacka Podgórskiego i przymierzył z 18. metra – Broda nie miał szans na zatrzymanie tak precyzyjnego strzału. Trafienie 26-latka zapewniło gospodarzom zwycięstwo i awans na 3. lokatę. Wisła pozostaje na 5. pozycji.
Miedź Legnica – Wisła Kraków 2:1 (1:1)
Antonik 20′, Letniowski 82′ – Duda 14′
Komentarze