Foszmańczyk: nowi piłkarze z pokorą przyszli do Ruchu

Tomasz Foszmańczyk
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Tomasz Foszmańczyk

Ruch Chorzów po kilku latach przerwy wrócił na zaplecze Ekstraklasy. Nowy sezon ligowy Niebiescy zaczęli nieźle, a ponadto bez większego kłopotu wywalczyli awans do I rundy Fortuna Pucharu Polski, gdzie zmierzą się z Górnikiem Zabrze. Tomasz Foszmańczyk w rozmowie z Goal.pl opowiedział o kapitalnej bramce zdobytej w meczu pucharowym, zdolnej młodzieży w Ruchu, a także nowych zawodnikach w zespole.

  • Ruch Chorzów po kilkalatach tułaczki w niższych ligach występuje w tym sezonie w Fortuna 1 Lidze
  • Niebiescy mają ambitne plany związane z grą na zaleczu PKO Ekstraklasy
  • Tomasz Foszmańczyk w rozmowie z Goal.pl podkreśli nie tylko to, że nowi zawodnicy w Ruchu sa wartością dodaną, ale też to, że w klubie jest perspektywiczna młodzież

Ruch sportowo budowany na solidnych fundamentach

Ruch Chorzów w trakcie trwającego okna transferowego wzmocnił się jedenastoma nowymi piłkarzami. Nie przeszkadza to jednak trenerowi Jarosławowi Skrobaczowi w stawiany na młodych zawodników. W związku z tym w boju Pucharu Polski przeciwko Zniczowi Pruszków okazję do gry otrzymali nastolatkowie: Bartłomiej Barański i Antoni Franke.

Mamy swoją młodzież i wychowanków. Mamy na przykład Bartka Barańskiego, który dobrze wyglądał na boisku. Jasne jest, że w fizycznej walce może mieć jeszcze problemy, ale ma dopiero 15 lat, ale to na pewno jest przyszłość Ruchu Chorzów – rzekł Tomasz Foszmańczyk w rozmowie z Goal.pl.

Kapitan Niebieskich w starciu ze Zniczem Pruszków wygranym przez Ruch 2:0 otworzył wynik rywalizacji po kapitalnym uderzeniu z dystansu. Doświadczony piłkarz nie ukrywał, że zdecydował przy tym strzale impuls.

– Czasami tak jest, że instynkt zadziała i nie myśli się za dużo na boisku. Po prostu zdecydował się na strzał i wpadło. Cieszę się bardzo ze strzelenia tego gola, bo nie grało nam się łatwo. Najważniejsze jednak po tym starciu jest zwycięstwo – powiedział Fosa.

Zobacz także:

Chorzowski team może się podobać, bo nie stawia przysłowiowego autobusu pod swoją bramką, a prowadzi grę. W tej kwestii 36-latek też wyraził kilka słów.

– Kibice i władze klubu oczekują od nas tego, aby Ruch grał cały czas swoje. Chcemy grać w piłkę i naszym celem jest dominowanie na boisku, posiadając piłkę. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że można też prowadzić grę bez piłki, ale to nie nasz styl. Nie zawsze to się udaje, bo mamy też niektóre rzeczy do poprawy. Ogólnie jednak na pierwszoligowym podwórku wygląda to na razie dobrze. Oby tylko zdrowie dopisywało i mogła być rywalizacja w drużynie – zaznaczył Foszmańczyk.

Ruch już dzisiaj prezentuje się nieźle, a to prawdopodobnie jeszcze nie wszystko, na co stać Niebieskich. Strach się bać, gdy już wszystkie automatyzmy będą funkcjonowały, jak należy.

– Jestem zadowolony z tego, jak to wygląda na razie. A ile brakuje nam jeszcze do 100 procent? Tego nie mogę powiedzieć, bo tak naprawdę sam nie wiem. Został u nas trzon drużyny, a odeszli tylko zawodnicy, którzy nie łapali się do wyjściowego składu. Poza Michałem Mokrzyckim, który skorzystał z możliwości gry w Ekstraklasie – rzekł pomocnik Niebieskich.

– Fajne jest to, że piłkarze, którzy do nas dołączyli, szybko się zaaklimatyzowali. Ściągnięto do nas ludzi, którzy nie są problemowi i nie noszą za wysoko głowy. Z pokorą przyszli do Ruchu i widać, że cieszą się z tego, że są w takim klubie – podsumował Foszmańczyk.

Czytaj więcej: Ruch Chorzów – Puszcza Niepołomice: typy, kursy, zapowiedź (30.07.2022)

Komentarze