Mino Raiola wypowiedział się na temat przyszłości swojego klienta, Erlinga Haalanda. Według agenta Norweg prawdopodobnie odejdzie z Borussii Dortmund już latem, a w grze o jego podpis są tylko cztery kluby, wśród których nie ma, między innymi Manchesteru United.
- Erling Haaland jest jednym z najbardziej pożądanych graczy na rynku transferowym
- Jego agent potwierdził, że Norweg prawdopodobnie opuści Borussię Dortmund już najbliższego lata
- W grze o podpis 21-latka są tylko cztery kluby: Manchester City, Bayern Monachium, Real Madryt i Barcelona
Raiola: są wielkie szanse na to, że Haaland odejdzie już w lecie
O ile przyszłość Kyliana Mbappe zdaje się klarowna, o tyle przypadek Erlinga Haalanda jest bardziej skomplikowany. Norwega chciałby mieć u siebie każdy wielki klub w Europie, ale niewielu z nich może pozwolić sobie na taki wydatek. Ponadto 21-latkowi zależy na zwycięskim projekcie sportowym. Choć snajper zmieni klub najwcześniej za kilka miesięcy, Mino Raiola już rozpoczął kampanię, mającą na celu zwiększenie zainteresowania ruchami swojego agenta.
– Erling Haaland wykona kolejny krok. Bayern Monachium, <Real Madryt, FC Barcelona i Manchester City – to są wielkie kluby, do których może dołączyć. Obywatele wygrali Premier League pięciokrotnie, znacznie więcej niż Manchester United. Już gdy Haaland przenosił się do Borussii Dortmund wiedział, że będzie musiał wykonać kolejny krok – powiedział agent, w zaskakujący sposób wykluczając z wyścigu o podpis Norwega Manchester United. – Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że do transferu dojdzie już najbliższego lata. Powiemy Borussii o naszych planach, a oni powiedzą nam o swoich. Z pewnością nigdzie nie odejdzie już zimą. Może zdarzy się to najbliższego lata, może rok później, zobaczymy – dodał Raiola.
Na ten moment wydaje się, że Norwegowi najbliżej jest do Manchesteru City lub Realu Madryt. Obywatele na gwałt potrzebują skutecznego snajpera, w dodatku w przeszłości grał tam ojciec zawodnika BVB. Real Madryt chce stworzyć nowych Galacticos, a Haaland mógłby wraz z Viniciusem i Mbappe stworzyć atak marzeń. W Bayernie 21-latek mógłby zastąpić coraz starszego Roberta Lewandowskiego, a do Barcelony wszedłby z marszu jako wielka gwiazda i nadzieja na odrodzenie. Nie wiadomo jednak, skąd Duma Katalonii miałaby mieć pieniądze na sfinansowanie tak ogromnego przedsięwzięcia.
Snajper kontynuuje swoją fantastyczną formę. W 13 spotkaniach dla dortmundczyków strzelił już w tym sezonie 17 bramek, do których dołożył cztery asysty.
Zobacz również: Barcelona i Liga Europy – niechciane dziecko czy najkrótsza droga powrotna do elity?
Komentarze