- Kingsley Coman jest zawodnikiem Bayernu Monachium od 2015 roku
- Dziś jest podstawowym zawodnikiem Die Roten, znany jest też ze zdobycia gola na wagę pucharu Ligi Mistrzów
- Francuz przyznał, że w przeszłości otrzymywał wiele ofert z innych klubów, ale zawsze decydował się na pozostanie na Allianz Arenie
„Wszystko może się zdarzyć, ale czuję się świetnie w Bayernie”
Kingsley Coman dziś uznawany jest za jedną z wizytówek Bayernu Monachium. Trudno się temu dziwić. Francuz gra na Allianz Arenie od 2015 roku – to jego ósmy sezon. Skrzydłowy związał się z Die Roten na stałe w 2017 roku, po dwuletnim okresie wypożyczenia z Juventusu. Łącznie Bayern zapłacił za 26-latka niespełna 30 milionów euro. Coman gwarantuje efektowność i liczby, nic zatem dziwnego, że klub zdecydował się zaprezentować mu długą umowę. Obecna obowiązuje aż do 2027 roku. Piłkarz wyznał jednak, że w przeszłości mógł opuścić stolicę Bawarii.
– Byłem bliski odejścia do Anglii. Interesowało się mną wiele drużyn stamtąd. Zawsze czułem się tu jednak dobrze, więc ostatecznie zostałem i podpisałem długi kontrakt. W piłce nożnej nigdy nic nie wiadomo. Wszystko może się zdarzyć. Pewne jest jednak to, że świetnie czuję się w Bayernie – powiedział 26-latek. Reprezentant Francji nie miał też problemu z wytypowaniem najważniejszego trenera w swojej karierze. Coman najwyżej stawia Pepa Guardiolę, który nakazał mu dryblować.
– To był pierwszy raz, gdy trener powiedział mi: nie podawaj piłki, kiwaj i szukaj dośrodkowania. Pomyślałem sobie: to świetnie! Zamierzam spędzić tu dobry czas – powiedział z uśmiechem skrzydłowy.
Teraz Francuz musi zmierzyć się z byłym szkoleniowcem. We wtorek Bayern i Manchester City spotkają się w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów.
Coman rozegrał w tym sezonie 27 spotkań na wszystkich frontach. Zanotował w nich siedem bramek i sześć asyst.
Zobacz też: Manchester City – Bayern Monachium: typy, kursy, zapowiedź (11.04.2023).
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze