Broja na wylocie z Chelsea
Chelsea słynie z fantastycznej akademii, która regularnie dostarcza seniorskiej piłce obiecujące talenty. Sam przeskok z młodzieżówek do pierwszej drużyny wewnątrz The Blues jest bardzo skomplikowany, bowiem bardzo rzadko młodzi zawodnicy dostają szanse bez wcześniejszego nabrania doświadczenia na wypożyczeniach. Podobną drogą podążył Armando Broja, uważany swego czasu za jednego z najciekawszych graczy w londyńskiej akademii. Po bardzo obiecującym okresie w Vitesse i Southampton otrzymał możliwość gry dla Chelsea, lecz nie zdołał tego wykorzystać.
Problemy Albańczyka z grą wynikały z jego problemów zdrowotnych. Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że stać go nawet na bycie pierwszym napastnikiem Chelsea. Sprowadzony z Villarrealu Nicolas Jackson nie przekonywał, podobnie zresztą jak Broja, który dopiero co wracał po bardzo ciężkiej kontuzji. W pierwszej części sezonu zgromadził łącznie ledwie jedną bramkę, mimo regularnego grania. Mauricio Pochettino był gotów z niego zrezygnować, więc trafił na wypożyczenie do Fulham.
W kolejnym klubie Broja miał szansę pokazać, że Chelsea się pomyliła, lecz kompletnie tego nie wykorzystał. Dostaje bardzo niewiele minut, co jedynie potwierdziło, że sztab szkoleniowy The Blues miał rację.
Fulham nie wiąże przyszłości z Broją, więc latem wróci on na Stamford Bridge. Tam również nie ma czego szukać, bowiem Chelsea chce się z nim definitywnie pożegnać. Broja cieszy się zainteresowaniem wielu ekip z Europy, w tym głównie Premier League, które widzą go w roli pierwszego napastnika.
Komentarze