Barcelona szybko go pogoniła. Teraz może kosztować 50 mln euro!

Barcelona wiązała wielkie nadzieje z Vitorem Roque, ale równie szybko go pożegnała. Młody napastnik odżył w Brazylii i wkrótce ponownie może trafić do Europy.

Vitor Roque
Obserwuj nas w
fot. ZUMA Press, Inc. Na zdjęciu: Vitor Roque

Roque odżył w Brazylii. Agent czeka na wielkie oferty

Barcelona w odpowiedzi na transfer Endricka do Realu Madryt, na początku 2024 roku sprowadziła Vitora Roque. Wydała na niego 30 milionów euro, co na tamten moment wydawało się kwotą promocyjną. Brazylijczyk był uważany za olbrzymi talent, porównywalny właśnie do Endricka. W Katalonii liczono, że docelowo zastąpi Roberta Lewandowskiego i będzie numerem jeden w ataku na wiele lat.

Równie szybko jednak z niego zrezygnowano. Po zaledwie kilku miesiącach Roque trafił na wypożyczenie do Realu Betis, a w lutym 2025 roku definitywnie wrócił do Brazylii. Tym razem sięgnęło po niego Palmeiras, płacąc 25 milionów euro. Barcelonie ta pomyłka się więc upiekła, gdyż odzyskała niemal całą zainwestowaną kwotę, a do tego zachowała 20 procent od kolejnego transferu.

POLECAMY TAKŻE

Roque w Brazylii odżył i potwierdził, że nie było warto tak szybko go skreślać. W sumie dla Palmeiras strzelił 17 bramek i dołożył do tego 5 asyst. Wszystko wskazuje na to, że niebawem czeka go powrót do Europy. Tym razem media spekulują o hitowym transferze do Premier League.

Agent Roque twierdzi, że zainteresowanie wśród angielskich gigantów jest wielkie – mowa chociażby o Manchesterze United, Chelsea czy Tottenhamie. Palmeiras otrzymało już ofertę z Arabii Saudyjskiej, ale piłkarz nie chciał z niej skorzystać. Kluby Premier League mają nawet zaproponować za niego 50 milionów euro.