Ronald Araujo to jedna z młodych perełek Barcelony. Silny fizycznie stoper zwrócił na siebie uwagę gigantów Premier League. Życzeniem Dumy Katalonii jest oczywiście pozostanie Urugwajczyka, ale Chelsea i Liverpool mogą zaproponować mu znacznie wyższy kontrakt.
- Ronald Araujo to jedna z najjaśniejszych postaci obecnej Barcelony
- Silnym stoperem zainteresowani są giganci Premier League
- Urugwajczyk okazywał uczucie do Dumy Katalonii, ale obecnie jest jednym z najgorzej zarabiających zawodników w drużynie
Chelsea i Liverpool zamierzają kusić Araujo
Ronald Araujo to jeden z najlepszych zawodników Barcelony, licząc od początku poprzedniego sezonu. Urugwajczyk to wysoki, silny, a przy tym szybki środkowy obrońca. Póki co w wejściu do ścisłej czołówki stoperów przeszkadzają mu krótkotrwałe, acz częste kontuzje, ale jego potencjał jest niekwestionowany. 22-latek rozkochał w sobie kibiców Dumy Katalonii dzięki swojej energii, zaangażowaniu, agresji, a przy tym wymiernej pomocy kolegom w ofensywie.
Nic dziwnego, że zawodnik o takiej charakterystyce zwrócił na siebie uwagę największych firm Premier League. Zarówno Chelsea, jak i Liverpool obserwują sytuację Urugwajczyka. Obie drużyny chętnie podpisałyby z nim kontrakt. Obecna umowa Araujo z Barceloną obowiązuje do czerwca 2023 roku. Zarówno gracz, jak i Blaugrana zainteresowani są przedłużeniem współpracy, ale nie ulega wątpliwości, że wspomniane wyżej drużyny mogą zapewnić obrońcy znacznie więcej pieniędzy. Sam 22-latek deklarował już swoje przywiązanie do klubu, do którego trafił w 2018 roku z Boston River. By pozostał na Camp Nou konieczne będzie jednak danie mu znacznej podwyżki – obecnie jest jednym z najgorzej zarabiających graczy w zespole. Gdy tylko Joan Laporta upora się z sytuacjami kontraktowymi Gaviego i Ousmane’a Dembele, negocjacje z Araujo powinny być dla niego priorytetem.
22-latek rozegrał w tym sezonie czternaście spotkań dla Blaugrany. Strzelił w nich jedną bramkę. Portal Transfermarkt wycenia go na 25 milionów euro.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Przeczytaj również: Xavi daje nadzieję na lepsze jutro.
Komentarze