125 milionów euro to cena wywoławcza za Bellinghama, może nie być silnych na kluby z Premier League

Jude Bellingham to jeden z tych zawodników, który latem tego roku może zmienić pracodawcę. Suma transakcji z udziałem Anglika może być kosmiczna. The Telegraph przekonuje, że piłkarz znajduje się na celowniku Realu Madryt, Liverpoolu i Manchesteru City. Chętni na transfer z udziałem zawodnika mają być również działacze Chelsea i Manchesteru United.

Jude Bellingham
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Jude Bellingham
  • Jude Bellingham jest dzisiaj jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników w Europie
  • The Thelegraph przekazało nowe informacje na temat przyszłości 19-latka
  • Chętnych na transfer z udziałem Anglika nie brakuje

Bellingham łączony z gigantami Pemier League

Jude Bellingham według medialnych spekulacji może kosztować co najmniej 125 milionów euro. Niebawem ma się stać jasne, czy Manchester United złoży oficjalną ofertę za zawodnika. Klub musi jednak czekać na określenie budżetu transferowego. Działacze Czerwonych Diabłów wykazują w każdym razie duże zainteresowanie 19-latkiem.

Istnieje natomiast przekonanie, że Bellingham najbardziej wydaje się przekonany do tego, aby trafić do Liverpoolu. Chociaż inne kluby nie zamierzają składać broni. Tym bardziej że nie wiadomo, czy Liverpool będzie w stanie zapłacić klauzulę odstępnego za Anglika, jeśli nie wywalczy na koniec sezonu miejsca premiowanego grą w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Przeszkody finansowe mogą jednak również pojawić się w przypadku Manchesteru United, którego głównym celem na lato był zakup czołowego napastnika. Jednocześnie trener Erik ten Hag zdaje sobie sprawę, że zespół potrzebuje wzmocnienia również w środku pola. Niemniej Holender jest wielkim fanem talentu Bellinghama. Trener widzi w nim potencjalnego kapitana drużyny w przyszłości.

Manchester City wygląda na gotowego na przebicie każdej oferty za Bellinghama. Transakcję można sfinansować ze sprzedaży Bernardo Silvy, który może dołączyć do FC Barcelony lub PSG.

Czytaj więcej: To wtedy Bellingham zadecyduje o przyszłości

Komentarze