Skandaliczna decyzja włoskich sędziów w meczu Juventusu z Salernitaną to od kilku dni we Włoszech temat numer jeden. Jak podali dziennikarze z La Gazzetta dello Sport, arbitrzy prowadzący spotkanie mimo błędu, który wypaczył wynik rywalizacji nie zostaną ukarani.
- W meczu Juventusu z Salernitaną sędziowie popełnili karygodny błąd, który wypaczył wynik meczu
- Nie uznali oni prawidłowo zdobytej przez Arkadiusza Milika bramki
- Media donoszą, że sędziowie feralnego meczu nie zostaną ukarani
Antybohaterzy meczu Juventusu z Salernitaną unikną kary?
Media sportowe na całym świecie grzmiały po spotkaniu Juventusu z Salernitaną, którego wynik wypaczył fatalny w skutkach błąd sędziów. Nie uznali oni bramki Arkadiusza Milika, który celebrując ją zdjął koszulkę w konsekwencji czego obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Po analizie VAR arbiter Matteo Marcenaro zdecydował się odgwizdać pozycję spaloną Bonucciego. Jak pokazało inne ujęcie z kamery, nie było o tym mowy, gdyż linię spalonego wyznaczał Candreva, kórego wideo analiza najzwyczajniej nie objęła.
Postawa arbitrów wywołała gorącą dyskusję w mediach na temat niezbędnej aktualizacji przepisów, a także niekompetencji sędziów. Jak przekazali dziennikarze z La Gazzetta dello Sport, winni całego zamieszania, czyli sędzia Marcenaro, a także arbiter odpowiedzialny za VAR – Luca Bantiego nie zostaną ukarani. Opinia publiczna spodziewała się odsunięcia ich od sędziowania najbliższych meczów Serie A.
Rozczarowania takim obrotem spraw nie kryli przedstawiciele Juventusu, którzy domagali się ukarania arbitrów odpowiedzialnych za tak karygodne niedopatrzenie. Komisja ligi fatalną pomyłkę sędziów tłumaczy brakiem odpowiedniej powtórki w systemie VAR, dlatego też nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje względem arbitrów.
Sprawdź: Mecz Serie A zostanie powtórzony? Jest szansa, choć mało prawdopodobna
Komentarze