Pogoń wydarła awans w dogrywce
Legia Warszawa w hicie tej rundy Pucharu Polski podejmowała w czwartkowy wieczór przed własną publicznością Pogoń Szczecin. Dla gości była to szansa, aby zrewanżować się za niedawny finał, który zakończył się szczęśliwie dla Wojskowych. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu w mocnych zestawieniach, choć zaskoczył nieco Edward Iordanescu, który postawił między słupkami na Gabriela Kobylaka.
Pierwsza połowa hitowej rywalizacji nie była zbyt emocjonująca. Legia zdawała się mieć optyczną przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Pogoń z kolei nastawiła się na kontrataki, a szczególnie aktywny był Kamil Grosicki, który dążył do zdobycia bramki. Udało mu się to dopiero po zmianie stron. Wyczuł moment i świetnie uciekł obrońcom, wychodząc sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Reprezentant Polski zakończył tę sytuację skutecznym uderzeniem i dał prowadzenie Pogoni.
Legia obudziła się dopiero w końcówce. Przycisnęła gości, co w efekcie dało gola wyrównującego autorstwa Kamila Piątkowskiego. To trafienie poprzedziła znakomita interwencja Valentina Cojocaru, który z uderzeniem obrońcy już sobie nie poradził. Był to ostatni konkret w regulaminowym czasie gry, więc zespoły musiały rozegrać dogrywkę.
W dogrywce brakowało już intensywności, ale oczywiście obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola. Gdy wydawało się, że o wyniku zadecyduje konkurs jedenastek, Pogoń w 117. minucie przeprowadziła zabójczy atak. Musa Juwara wystawił piłkę Adrianowi Przyborkowi, a ten skutecznie wykończyć akcję, która zapewnia Portowcom awans do 1/8 finału Pucharu Polski.
 
                             
		 
                    








