Tottenham – Chelsea: Koguty znów bezradne

Antonio Rudiger
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Antonio Rudiger

W pierwszym spotkaniu 1/2 finału Carabao Cup, Tottenham Hotspur zasłynął tym, że w ciągu 45 minut nie był w stanie oddać na bramkę Chelsea choćby jednego strzału. W rewanżu Koguty zaprezentowały się już nieco lepiej, ale i tak przegrały na Tottenham Hotspur Stadium.

Zasłużony awans The Blues

Tym bardziej, że piłkarzom Antonio Conte tym razem udało się nawet trafić do siatki Chelsea. Radość ponad 40 tys. kibiców Tottenhamu trwała jednak krótko, bo Harry Kane znajdował się na pozycji spalonej i arbiter, po skorzystaniu z systemu VAR słusznie gola nie uznał.

Sytuacja miała jednak miejsce już w 64. minucie, a więc przy stanie 0:1 dla gości. Tych w 18. minucie na prowadzenie wyprowadził Antonio Rudiger, który wykorzystał doskonałe zagranie z rzutu rożnego Masona Mounta. Do końca pierwszej połowy, gracze Thomasa Tuchela kontrolowali już przebieg boiskowych wydarzeń.

W drugiej połowie jednak sytuacja trochę wymknęła im się spod kontroli. Pomijając nieuznanego gola Kane`a, warto jeszcze wspomnieć o pierwotnie podyktowanym rzucie karnym po faulu Kepy (także anulowanym jednak przez VAR), a także minimalnie niecelnej próbie Emersona Royala.

Nie zmienia to jednak faktu, że Chelsea FC w dwumeczu była zdecydowanie lepsza i zasłużenie awansowała do finału Carabao Cup.

Komentarze