Mikel Arteta na cenzurowanym. Cierpliwość wkrótce dobiegnie końca

Mikel Arteta
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Mikel Arteta

Mikel Arteta wciąż jest trenerem Arsenalu i na ten moment nic nie wskazuje, aby w tej kwestii coś uległo zmianie. Poparcie zarządu jest spore, ale ostatnie wyniki zespołu są dalekie od ideału. Wśród kibiców wzrosło niezadowolenie. Niewielu wierzy jeszcze w projekt hiszpańskiego trenera. Z wieści przekazanych przez Sky Sports wynika, że najbliższe spotkania po przerwie reprezentacyjnej będą kluczowe dla klubowej przyszłości menadżera, jak i jego współpracowników.

  • Arsenal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli po 3. kolejkach Premier League
  • Mikel Arteta korzysta ze sporego kredytu zaufania, ale według ekspertów dni Hiszpana są już policzone
  • Szacuje się, że kluczowym momentem dla trenera Kanonierów będzie czas, gdy drużyny z powrotem przystąpią do ligowych obowiązków

Koszmarny początek Arsenalu

Mikel Arteta może mówić o sporym rozczarowaniu. Podczas letniego okna Kanonierzy wydali najwięcej pieniędzy na wzmocnienia w Premier League. Szeregi drużyny zasilili Ben White, Aaron Ramsdale oraz Martin Odegaard. Z kolei zarząd zadbał o los Smith-Rowe’a, a także Bukayo Saki. Właśnie na młodych piłkarzach ma opierać się autorski projekt hiszpańskiego menadżera. Z klubu odeszli tacy weterani jak David Luiz czy William, ale pomimo zmniejszenia budżetu na pensje, nic więcej się nie zmieniło.

Kibice Arsenalu mają dość. Poprzedni sezon w wykonaniu całej ekipy był rozczarowujący. Zajęcie ósmego miejsca w lidze nie pozwoliło na awans do europejskich pucharów. Natomiast po koszmarnym początku w kampanii 2021/22 wątpliwości jest jeszcze więcej.

Podopieczni Artety po trzech kolejkach zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Co gorsza, Arsenal w żadnym z dotychczasowych spotkań nie umieścił piłki w siatce. Tymczasem stracił aż dziewięć goli. Obecny bilans skłoniłby niejednego właściciela do podjęcia konkretnych działań. W zarządzie The Gunners czuć napiętą atmosferę, ale nikt nie odważył się jeszcze zwolnić aktualnego szkoleniowca, którego dni i tak wydają się policzone.

Arteta otrzyma ostatnią szansę

Z najnowszych informacji wynika jedno. Klub przedłużył kredyt zaufania Artecie. Taka decyzja jest głośno komentowana nie tylko w samym Londynie. Fani z Emirates mają już dość i pragną jedynie poprawy gry piłkarzy oraz natychmiastowej zmiany miejsca w tabeli Premier League.

Dyrektor techniczny Arsenalu w rozmowie z dziennikarzem ze Sky Sports wyznał, że zdaje sobie sprawę ze słabej gry zespołu, ale nadal wierzy w powrót na właściwe tory.

Szanuję całą presję. Rozumiem fanów. Rozumiem powód i akceptuję to, ale potrzebujemy trochę czasu, aby zrobić to, co planujemy. To jest rzeczywistość. My pracujemy na lepszą przyszłość klubu – dodał Edu.

Słowa Edu szybko skomentował ekspert angielskiej telewizji sportowej, Gary Neville.

Jak dla mnie klub robi dobrą minę do złej gry. Arteta ma maksymalnie ze dwa mecze, aby udowodnić, że zasługuje zostać w Arsenalu. Kiedy znów nie zdobędą punktów, drużynę będą czekać zmiany. Ja bym raczej nie czekał, tylko zaczął działać – skomentował były piłkarz.

Aktualnie członkowie zarządu pytani o przyszłość Artety milczą. Wydaje się jednak, że słowa Nevill’a mogą znaleźć potwierdzenie w rzeczywistości. Większość kibiców przestało wierzyć w hiszpańską myśl szkoleniową. Sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Wewnątrz drużny odczuwalna jest presja i jeśli nic się nie zmieni, cierpliwość zarządu wkrótce dobiegnie końca.

Przeczytaj również: Salah oczekuje fortuny. Liverpool pobije swój rekord?

Komentarze

Na temat “Mikel Arteta na cenzurowanym. Cierpliwość wkrótce dobiegnie końca

Edu pokazał, że on też powinien odejść. Arteta miał dużo czasu, więcej niż taki Lampart. Tyle że pierwszego ciągle trzyma się w klubie, a drugiemu podziękowano, mimo iż jego drużyna nie upadła tak nisko jak AFC pod Artetą.