Liverpool żegna się z walką o tytuł. Gundogan katem na Anfield!

Ilkay Gundogan
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Ilkay Gundogan

Liverpool przegrał u siebie 1:4 z Manchesterem City i tym samym żegna się z marzeniami o obronie mistrzostwa Anglii. Katem gospodarzy okazał się być Ilkay Gundogan, który trafił dwukrotnie do siatki. Antybohaterem meczu był Alisson. Bramkarz The Reds zawinił przy dwóch straconych golach.

W zdecydowanie lepszych nastrojach przystępowali do tego meczu The Citizens. W ostatnim czasie wygrywali mecz za meczem, czego efektem było umocnienie się na czele tabeli Premier League. W pięciu poprzednich spotkaniach ligowych Manchester City nie stracił nawet gola. Co innego Liverpool. Aktualni mistrzowie Anglii znowu przegrali, 3 lutego ulegając Brighton and Howe Albion. Wcześniej, w styczniu, przegrywali też z Burnley i w FA Cup z Manchesterem United.

Choć mecz rozgrywano na Anfield, to goście uchodzili za nieznacznych faworytów. Od początku oba zespoły grały asekuracyjnie, a pierwszą groźną sytuację oglądano po 24 minutach gry. Nad poprzeczką głową uderzał wówczas atakujący Liverpoolu, Sadio Mane. To gospodarze byli w tamtym fragmencie meczu groźniejsi, a swoich sił z dystansu próbował Roberto Firmino.

Manchester City długo nie stwarzał zagrożenia pod bramą rywali, ale gdy już zaatakował, to The Reds znaleźli się w opałach. Rozpędzonego Raheema Sterlinga sfaulował w polu karnym Fabinho i goście otrzymali jedenastkę. Na gola nie zdołał zamienić jej jednak Ilkay Gundogan, uderzając nad poprzeczką.

Gundogan rehabilituje się po przerwie

Nie trzeba było jednak długo czekać, by ten sam zawodnik się zrehabilitował. To właśnie Gundogan dał ekipie Pepa Guardioli prowadzenie. Uczynił to w 49. minucie – i to nie ze stałego fragmentu gry. Alisson wybronił co prawda strzał Fodena, ale był już bezradny przy dobitce wspomnianego Gundogana.

Liverpool zgodnie z oczekiwaniami rzucił się do ataku i gdyby nie blok Stonesa, wyrównałby Curtis Jones. Ostatecznie to nie on, a Mohamed Salah wpisał się na listę strzelców. W 62. minucie został on sfaulowany w polu karnym przez Rubena Diasa i sam wymierzył sprawiedliwość trafiając do siatki.

Koszmarne błędy Alissona

W 71. minucie piłka zatrzepotała ponownie w siatce Liverpoolu, ale gol nie mógł zostać uznany. Stones, który skierował piłkę do bramki, w momencie wrzutki Gundogana znajdował się na wyraźnym spalonym.

O meczu tym długo będzie pamiętać bramkarz The Reds, Alisson. To on w dużej mierze przegrał swojej drużynie ten mecz. Przy golu z 73. minucie niepotrzebnie bawił się piłką, a potem wybił ją pod nogi rywali. Po szybkiej kontrze i podaniu Fodena z bliska do siatki trafił drugi już raz tego popołudnia Ilkay Gundogan.

Alisson jeszcze gorzej zachował się w 76. minucie. Po prostu podał on piłkę pod nogi Bernardo Silvy. Piłkarzowi Manchesteru City nie pozostało nic innego jak tylko dograć ją do niepilnowanego Raheema Sterlinga. Tak padła bramka na 3:1, która pogrążyła Liverpool.

Gospodarze znaleźli się na łopatkach i nie byli już mentalnie w stanie się podnieść. Ekipa Guardioli złapała za to wiatr w żagle i nie miała dość. Efektem tego była kolejna udana akcja zakończona golem. Phil Foden wbiegł w pole karne, zmylił Robertsona i następnie huknął tuż pod poprzeczkę.

Liverpool nie będzie już mistrzem Anglii

Manchester City jest w wymarzonym położeniu. Ma 50 punktów i pięć oczek przewagi nad Manchesterem United (przy jednym meczu rozegranym mniej). Strata Liverpoolu do lidera wynosi już 10 punktów. Ekipa Jurgena Kloppa raczej na pewno nie obroni mistrzostwa Anglii.

Komentarze

Comments 101 comments

Przepiękne drukowanko, Oliver posypał głowę popiołem po meczu z Evertonem a później robi to samo XD
Strzał Salaha sablokowany ręką ewidentnie. Zawodnik City zwiększył obrys ciała wysunięta reka i oczywoscie nic nie było XD
Jakim cudem Dijas nie dostal czerwonej za faul na Salahu gdzie szedł sam na sam i nie mial zadnych szans na przejęcie pilki ? Tylko ten drukarz wie.
Niech ten śmieć już nigdy nie sędziuje meczów Live bo to co wyprawia co mecz to parodia a nie sedziowanie.

Zgiętą w łokciu przy ciele, a dostał w okolice dłoni – powtarzam z 1 metra odległości.. Nikt nie dyktuje takich karnych. Opowieści, że to leciało w światło bramki, schowaj między bajki.

Chlopie Ty jeszcze parę dni temu domagałem się karnego z nabitej pilki z 0,5 metra na Matipie. Twoje zasady pilki nożnej zmieniają się z dnia na dzień XD i tam nie było 1 metra tylko conajmniej kilka metrów. Pilka leciała w swiatlo a o zablokował i tyle.

To jest więcej niż 1 metr fantasto a Ty się domagałes karnego z bliższej odległości hipokryto.

Pisałem z ok 1 metra, Ty twierdziłeś że “conajmniej kilka metrów.” 🙂

Nie ośmieszaj się, tam jest góra z 1, 20.. spójrz na nogę Salaha i rękę przy ciele.. Salah dla przykładu ma 175cm wzrostu. Zmieścisz tam swojego piłkarza? 🙂

Chlopie chodzi o to ze domagales sie karnego za rękę Matipa z bliższej odległości niz tutaj ale unikasz tego tematu bo jesteś zwykłym kłamcą. Niech każdy oceni Twoje zasady gry w piłkę.

Matip miał całą rękę odwiedzioną od ciała i stał przodem do strzelca. To są 2 różne sytuacje panie fantasto 🙂

Hahahahaha to zes teraz wymyślił. Logika hipokryta Devila w trzech punktach :
1- karny dla Live – nie ma bo 2 metry to za blisko XD

2- karny z pół metra przeciwko Live – należy się XD

3 karny dla United – za wszystko bo zawodnik United dwa razy krzykną “Ała Ała” XD

Ośmieszyłeś się z tą odległością i próbujesz przykryć swoją kolejną kompromitację Matipem. Nerwowy rechot i zero konkretów.. ogólniki, porównywanie 1:1 syt. których nie można porównywać. Równie dobrze mogłeś napisać o ręce Robertsona.. dlaczego nie przecież to też ręka… a dla ciebie każda ręka to ręka…. Z 1 metra zrobisz, “conajmniej kilka metrów.”, przyłapany na kłamstwie twierdzisz, że chodziło o 2 metry.. 🙂 A później sprowadza wszystko do absurdu wmawiając (sobie…) że taka jest moja interpretacja. Spójrz chłopino, jesteś sam z tą ręką, nawet piszą,z e nie jesteś kibicem Live, taką masz opinię na stronie 🙂

Inteligencie tam jest jakieś 2 metry i pisałem conajmniej kilka czyli dwa to już kilka ! Jestes jakis zacofany czy co ? Napewno bliżej jest tych 2 metrów niz 1 o którym Ty bredzisz. Nie klam i nie manipuluj. Nie mial żadnej ręki przy Ciele a jak nie widzisz to sobie kup okulary. Matip byl nabity w sytuacji gdy byli od siebie zawodnicy na odległość ręki.
W twoich wyimaginowanych przepisach wszystko zależy od tego czy karny ma być dla Live czy przeciwko. Jak ma być przeciwko to zawsze musi być a jak dla Live to znajdujesz jakies powody zeby nie było. Ale Tyle razy juz w tych kłamstwach się gubisz ze zal mi Ciebie.

I jeszcze co do opini o mnie na tej stronie. No strasznie się przejelem opinią Tobie podobnych XD
Ale jak tak bardzo zależy to dziwne bo Ty chyba wcale lepszej nie masz XD wszyscy się z Ciebie śmieją. Piszesz jakies bzdury o przepisach a jak pytam Ciebie gdzie ten przepis jest napisany to okazuje się że tylko w twojej głowie.

“Inteligencie tam jest jakieś 2 metry i pisałem conajmniej kilka czyli dwa to już kilka ! ”
.
“conajmniej kilka metrów” a miał na myśli 2 metry XD dopiero jak zobaczył wstawioną fote, to się manipulant zreflektował i żeby nie brnąć, wymyślił historyjkę, że miał na myśli “conajmniej kilka metrów”, czyli 2 metry XD
.
więc jeszcze raz – jeśli Salah ma (175 cm) spróbuj wsadzić go w przestrzeń pomiędzy jego nogą a zawodnikiem City.. nie ma luja że sie tam zmieści, podtrzymuję to co już pisałem max 120 cm, a nie “conajmniej kilka metrów” XD

Conajmniej kilka metrów – jest tam 2 metry czyli nadal sie zgadza z tym co pisałem. Chlopie ja juz Ci piąty raz piszę że 2 to tez kilka a conajmniej kilka to tez moze byc 2. Czego Ty nie rozumiesz ?!
Najważniejsze dla mnie jest to ze Matip byl duzo bliżej i dla Ciebie powinien być karny a tutaj nie powinno bo jest za daleko. Chlopie jestes zwykłym hipokryta i tyle mam Ci do powiedzenia.

Tak, wiem, “conajmniej kilka metrów”, to tak naprawdę 2 metry, ale dopiero jak zobaczysz fote, która cie kompromituje XD Mało tego, wg twojej dętej teorii, której się kurczowo trzymasz niczym tonący brzytwy ( bo faktycznie toniesz… XD ) Salah musi mieć najmniej 2 metry wzrostu, a przecież wiemy że ma 175cm… i nawet przy swoim wzroście i tak by się nie zmieścił, pomiędzy zawodnika City, a swoją stopę XD
.
Reasumując, przez swoje kłamstwa, w których sam się już motasz, zaliczyłeś 2 kompromitacje w jednej kontrowersji – bravo TY XD

Live nie ma podjazdu do city w tym momencie. Zresztą wynik to mowi. Live osłabione kontuzjami ale to wina klopa, że nie kupil obrońców w lato. City tez bez Kevina, najlepszego gracza PL i bez aguero najlepszego swojego strzelca. Deklasacja…
Alison i fabinhio najgorsi.

Jak nie ma podjazdu oglądałeś mecz ? Do odcięcia prądu Alissona to Liverpool był zespołem lepszym.
Ten mecz przegrał Alisson, a nie Liverpool. Cóż, nie ten sezon. Nic się nie układa, począwszy od kontuzji, kończąc na dyspozycji poszczególnych zawodników. Jak już Alisson daje dwa volty w meczu to naprawdę, w tym sezonie się już nic nie uda.

Oczywiście że oglądałem, inaczej bym się nie wypowiadał. No moim zdaniem to był najniższy wymisr kary. Do tego nie trafiony karny. Przegrał allison? Myslalem ze gra cala drużyna… fabinhio objezdzany przez fodena i zrobil karnego. Henderson i Robertson objezdzany również przez fodena. Cała druzyna grała słabo. Mane i firmino również słabo. Poza tym wg mnie firmino jest poprostu słabym zawodnikiem.
Drugiemu koledze nie odpisuje, bo nie widzę w tym sensu…

Takie jest moje zdanie. Jego liczby mowia dokładnie to samo. Oczywiście możesz się ze mną nie zgadzac i mieć swoje zdanie. Od tego jest forum 😉

Przecież do momentu drugiej bramki City, czyli błędu Alissona, Obywatele nie mogli sobie stworzyć akcji pod bramka. Jedyna akcja to dwa rajdy Sterlinga, karny plus akcja bramkowa, a ty piszesz ze Henderson objezdzany ? Robertson objezdzany ? Dla mnie do momentu odcięcia prądu Alissona mecz na remis, a później to się posypało jak domek z kart.
Nie łapcie mnie za słowa, bo dobrze wiecie o co chodzi, tymi dwoma zagraniami Alisson podarował dwa gole City plus złamał ducha drużyny, która grała dobry mecz( mimo średniej formy,)z ekipa, która jest w bardzo dobrej formie, a różnicy nie było widać.
Wiadomo przegrywa drużyna i wygrywa drużyna, ale jeśli jedno ogniwo nie trybi to cała maszyna daleko nie zajedzie i tak było w tym meczu.
City wykorzystał te prezenty i zasłużenie wygrali, wynik naprawdę nie odzwierciedla przebiegu meczu.

Rozdawnictwa przełamań/rekordów/własnych super serii ciąg dalszy… Kto jeszcze chce jakieś niecodziennie wyniki? Może jeszcze Everton niech będzie wyżej w tabeli po raz pierwszy od… Nawet nie chce mi się sprawdzać ;p
.
TAA w obronie to jakaś masakra, tyczka i tyle. Ali – nie ma co tu gadać, ale to chyba idealnie podsumowuje, że drużyna się wypala z każdym kolejnym tygodniem.. Thiago? Nie pasuje tutaj niestety, po takim czasie już można wstępnie ocenić jego pobyt.
Może jeszcze coś w tej LM ugrają, ale nie wiem czy nawet Lipsk ograją. Nie że względu na umiejętności, ale o kondycję psychiczną i nastawienie, bo u Niemców raczej nie będzie z tym problemów

Jakoś nie mam pretensji o karnego dla City mimo ze Sterling dodał od siebie ale jednak Fabinho popełnił błąd i karny się należał.
Co do Salaha to Dias popelni błąd i ratował się faulem gdy Salah wychodził sam na sam wiec powina byc czerwona ale niestety sędziował naczelny drukarz ligi i lipa.

Gdyby nie drukowanie pod City to by strzelili ich więcej i w tym problem.

Trochę śmieszne że skoro uznali że aktorstwo Salaha to karny to Dias powinien czerwo dostać jak Bednarek. A nie dostał. Choć dla mnie to Salah mógł iść a nie wywracać się, przecież Dias ledwo go dotknął bo Salah był dla niego za szybki xd a ten i tak się wywrócił. Karny dla City też taki se ale jednak kontakt ewidentny z nogami był więc były większe podstawy do podyktowania karnego. Ale w sumie ten mecz to Liverpool bardziej pregrał niż City wygrało. Bo proste błędy Alissona pozbawiły ich szans na remis albo wygraną. A co do tej ręki to Usesnak skoro nie dyktowali rąk takich jak TAA tym linku co Ci pare dni temu wysłałem to tym bardziej nie powinni czegoś takiego gwizdać. I tu akurat dobrze zrobili.

Tak, pamiętam twoje opowieści O Bruno, są na poziomie dzisiejszej rozmowy o odległości, gdy z ok. 1 metra zrobiłeś “conajmniej kilka metrów” 🙂

p.s
dziś wg ciebie Liverpool został oszukany po raz 10 z rzędu 🙂 I to po kilka razy w każdym z tych 10 meczów XD

Twoje opowieści sa jeszcze lepsze. Zeby być dobrym klamcą trzeba być w miarę inteligentnym i pamiętać co się pisało kilka dni wcześniej. A Ty piszesz zeby pisać i i Twoje przepisy i ich interpretacja zmienia się z dnia na dzień zeby pasowało pod Twoje głupie teorie.

Te wywody o kłamstwach i inteligencji.. z twoich ust… bezcenne 🙂

Ja nie wiem, co ty masz do tego Karnego. Salah wychodzi na czysta pozycje, łapany za rękę. Karny oczywisty, ale w twoim świecie dla Liverpoolu takich karnych niema wszystko naciągane. Każdy kontakt z zawodnikiem Liverpoolu jest za lekki do karnego, ale w United to nawet Nurka Martiala wytłumaczysz. Hipokryzja bije na kilometr

Nie jestem jedyną osobą która tak uważa, ale znowu wybrałeś mnie.. przypadek? Nie sądzę..

Logika Mr Grzesia – Salah łapany za rękę : nie ma karnego , Pogba przewracający się o własne nogi w meczu z Aston Villa : karny ewidentny 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Dla niego to zawsze jest karny dla United jak ich zawodnik sie porpostu przewroci. Czego nie rozumiecie ? XD

Dobra to ja szybciutko jak juz się znawcy wypsztykali, wiadomo bez napinki, same fakty. Jeśli chodzi o wynik to tutaj zaskoczenia raczej nie było, wiadomo że najbardziej zatwardziali kibice wierzyli w to ze dziś Liverpool powstanie jak Fenix z popiołów, ale przed meczem zadałem sobie jedno pytanie, konkretnie dlaczego by miało się tak stać. I jakoś nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Dlatego jak na wstępie, wynik nie jest żadnym zaskoczeniem. Ktoś powiedział że w tym momencie Liverpool nie ma podjazdu do City, a no nie ma, i ten mecz był tylko potwierdzeniem. Na dzień dzisiejszy nikt w PL nie ma pojazdu do City, ale o tym mowie od wielu tygodni. I jeszcze na koniec kilka ciekawostek. Przed sezonem paru cwaniaków tutaj spieralo się że mną że Thiago to kot nie z tej ziemi. Mowilem im ze nie za bardzo, że może w Bayernie, może Bundesliga. No cóż dziś czuje się jak pieprzony Nostradamus. Jeszcze może cos o prawym OBRONCY wartym ponoc 150 mln. którego komentator nazwał “czlowiek cień” a którego ja nazywam czlowiek słup. Chcialem zauwazyc ze w 66 minucie udało mu się nawet zaliczyć jedna udaną interwencje w obronie. Rodri pokazał dzis że jest piłkarzem z innej galaktyki. Jeśli uważasz Pepe że Liverpool był lepszym zespołem do odcięcia prądu przez Alisona to się zastanawiam czy ja oglądałem inny mecz. Liverpool był tak spięty jak mój nerw kulszowy aktualnie. Inna sprawa że City nie zagrało dziś jakiś wybitnych zawodów, przewyższali dziś przeciwnika boiskową mądrością

Skoro nie jest dla Ciebie tyle wart Arnold to nie płać za niego tyle i masz problem z głowy 🙂 Taki Maguaire nie jest wart połowy kwoty którą za niego dali i nikt tutaj nie pisze o tym pod każdym postem jak Ty o Arnoldzie.
Tak poza tym to znasz jakiegoś obrońcę, ktory w tak młodym wieku miał tyle asyst i goli na tak wysokim poziomie ? To fakt ze nie jest idealny ale to głównie jego wiek powoduje tą wartość i nadal się rozwija.

Jak cały Liverpool grał dobrze to i on grał dobrze bo nie musiał bronić, ktoś inny robił robotę za niego, ale przecież nie każdy sezon będzie wyglądał tak jak ostatni, że Liverpool będzie wszystkich miażdżył o on będzie sobie biegał po lini i wrzucał piłeczeke. Nagle jak przyszło bronić to się okazuje że chlop nie ma pojęcia o obronie. Dlatego o nim piszę bo uważam że jest najbardziej przehypowanym zawodnikiem w PL, i za każdym razem daje dowód tego. Co z tego ze miał tam trochę asyst, człowieku to obrońca większość bramek traconych przez Liverpool idzie jego flanką. Dlatego będę o nim pisal. A o Maguaierze vel Lodówka tez piszę i wiadomo ze też jest przehypowany, nawet wczoraj miałem z niego beke. Są siebie warci

No tak, powiedz mi w której kwestii do odcięcia prądu Alissona City było lepsze ? Naprawdę rozumiem niechęć do Liverpoolu, ale na Boga, nawet komentatorzy mówili, ze lepsze wrazenie sprawia Liverpool, później indywidualna akcja Sterlinga dała karnego.

Kabanos jest tutaj tylko po to żeby krytykować zawodnikow Live i teraz się uparł na Arnoldzie. Jak ostatnio strzelił gola i mial asyste to kabanos cicho siedział. Dzisiaj w sumie słaby mecz ale i tak wrzucił Mane na sytuacje 100% ale kabanos juz tego nie jest w stanie zobaczyc.

Ja go nie skreślam po 6 meczach ja już przed jego przyjściem mówiłem że on się tam nie nadaję

Pepe proszę Cię tylko nie wyskakuj mi z tymi błędami znów. A niby jak Liverpool strzelił bramkę, zdaje się że po błędzie City, czy nie? Bo chyba większość bramek pada po błędach

I żeby nie było ze sie tylko czepiam to uważam że sam wynik nie odzwierciedla meczu. 4:1 to może trochę za wysoki wynik, ale żeby twierdzic ze Liverpool był lepszy, aż tak bym się nie zapędzal. I jeszcze powiedzcie mi co się stało z tym Alisonem. To mój ulubiony zawodnik Liverpoolu bez ironi. Ale styki mu się konkretnie przegrzały

No i pierwsza połowa z delikatnym wskazaniem na LFC, druga wyrównana do momentu odcięcia prądu Alissona. A jeśli uwazasz inaczej wymień jakieś dobre akcje City w pierwszej połowie. Akcja Sterlinga na karnego jedyna ich sytuacja. Oddali 0 celnych strzałów na bramkę, łącznie 2 strzały na bramkę.
Jak ostatnio Liverpool nie oddawał celnych strzałów to było pisanie, ze słabo grają bo brak strzałów, City 0 strzałów, ale świetna gra Obywateli.
Co do Arnolda, gra słabo w obronie, ale tu nie chodzi o to, ze zespół gra słabo tylko nie ma stoperów z tylu, oni zawsze asekurowali bocznych obrońców. Klopp wie, ze to nie jest zawodnik dobry w defensywie, ale podejmuje ryzyko bo wie ile daje w ofensywie, ale tu jest odczuwalny brak stoperów. Może teraz się coś zmieni jak będzie grał stoper, a nie dwie 6.

Dobra Pepe nie ma co bić piany wiecej. Ja trochę inaczej postrzegam futbol, dla mnie ilość strzałów czy posiadanie nie ma aż takiego znaczenia i nie zawsze ma przełożenie na wynik. Bardziej istotne jest to kto ma większą kontrolę nad meczem przez 90 min. A w mojej opinii City miało większą kontrolę w tym meczu. Może nie przez pelne 90 min. Ale jednak. Przecież City nic nie musiało tym bardziej w pierwszej połowie a i tak mogli prowadzić po karnym. A w drugiej połowie jak wrzucili większy bieg to poza karnym dla Liverpoolu mieli pełną kontrolę nad spotkaniem. Ja uważam że kluczowym momentem były zmiany Liverpoolu a nie błędy Alison, po zmianach City całkowicie zdominowali mecz, a błędy były już tylko konsekwencja tego. I jeszcze kończąc juz o TAA, można wdrażać tu różne filozofie o asekuracji, o stoperach itd. A obejrzyj jeszcze raz akcje na 1:0, ona wszystko wyjaśnia. Tam mogło być nawet 3 stoperów a i tak byłoby 1;0.

No dobrze zdominowali, ale nic z tego nie wynikało dopóki Alisson nie popełnił błąd.
Ja tam ich kontrole to widziałem od 70 minuty, wtedy zdominowali. Wcześniej wyrównany mecz. A później City odjechało, a Liverpool był znokautowany. Przecież nawet wielu ekspertów i byłych pilkarzy wypowiada się w podobnym tonie.
Ale nic to, strzelili 4 bramki wygrali mecz i tyle

No jemu to się raczej nie zdarzało, przynajmniej ja go nie pamiętam z takich akcji, ale mój znajomy fanatyk Liverpoolu od zawsze mi powtarzał że prędzej czy później wywinie jakiś numer bo jest niepewny w grze nogami

Co można powiedzieć? Man City Papa Guardioli wyjaśnił kwestie mistrzostwa w tym sezonie na dość szybkim etapie, o ile w dwóch poprzednich sezonach mial godnego rywala w postaci Liverpoolu tak w tym geniusz Katalończyka pozwolił wywindować zespół na poziom nie osiągalny dla reszty. Dzis Liverpool popadł w przeciętność, mimo wszystko powinien załapać się do top 4 obok Chelsea i Leicester. Guardiola to jednak geniusz, zdominował PL grając praktycznie cały sezon bez klasycznej “9”

To co powiedzieć o Kloppie, który zdominował sezon roku temu, bez klasycznej 9 bo jak wiemy Firmino to nie 9.
A co do sezonów rok temu Liverpool zmiażdżył, dwa lata temu wyrównana walka. Teraz sezon City.

Klopp oczywiscie stworzył świetny zespol natomiast zauwaz, ze Man City jest na topie od wielu lat a co ileś sezonów zmieniają się tylko najgroźniejsi oponenci, poprzednie dwa lata byl to Liverpool, za rok pewnie Chelsea lub inny zespół, porównywanie Kloopa do Guardioli jest lekko na wyrost, chociaż Niemiec to świetny trener, co do Firmino to może nie jest zbyt bramkostrzelny ale jednak gra od kilku sezonów na pozycji nr 9, czego nie można powiedzieć o Sterlingu, Gundoganie czy kimkolwiek z City bo chyba każdy z ofensywnych byl tam ustawiony.

Grać na 9 a być 9 to dwie różne sprawy. Tak City jest na topie, ale tez miało swoje problemy w tamtym sezonie i odbiło się to na wyniku, w tym dopadło to LFC.
Dwaj świetni trenerzy, Guardiola bardziej utytułowany. Ostatnie 3 sezony tak jak mówiłem, wyrównana walka później deklasacja Liverpoolu, a teraz City odjechało, ale jest jeszcze 15 kolejek. United jest w dobrej formie. Jeszcze jest pare meczy w pomiędzy ekipami top6, także ta przewaga może stopnieć. Chociaż uważam, ze City zgarnie mistrza.

Sezon jest dlugi, jeszcze moze sie duzo zmienić, mam nadzieje, ze Liverpool jeszcze się podniesie ale bedzie ciezko zważywszy na problemy kadrowe w obronie, z tym Man utd przesadziłeś, przeciętny zespół, mysle, ze ich sukcesem bedzie top 4 na koniec rozgrywek

Jesli City wygrywa PL a Liverpool CL kto jest lepszy? CL nie do konca jest wyznacxnikiem bo drabinka moze sie wyjatkowo latwo ulozyc natomiast sezon PL jest dlugi zdecydowanie bardziej wymuerny