Leicester City świętuje, festiwal nieskuteczności Leeds

Leicester City
Obserwuj nas w
fot. pressFocus Na zdjęciu: Leicester City

Leicester City cieszy się z wygranej na King Power Stadium, choć to Leeds United miało więcej dogodnych okazji do strzelenia gola. Podopieczni Brendana Rodgersa byli tego dnia bardzo skutecznie i zainkasowali trzy punkty.

  • Leicester City pokonało Leeds United 2-0
  • Strzelcem jednej z bramek dla “Lisów” był Harvey Barnes. Trafienie otwierające wynik padło po samobóju Robina Kocha
  • Podopieczni Brendana Rodgersa w dalszym ciągu są w strefie spadkowej

Skuteczne Leicester City cieszy się z wygranej

W czwartek na King Power Stadium doszło do spotkania dwóch drużyn, które na starcie sezonu spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. O ile w przypadku Leeds United o mizernym wynikach decydowały różne czynniki, o tyle Leicester City grało dotychczas fatalnie, a jej defensywa wpuszcza najwięcej bramek w całej Premier League. Ważą się losy Brendana Rodgersa, który nie może być pewny zachowania posady menedżera. Nie ulega wątpliwościom, że czwartkowe spotkanie było kluczowe dla jego przyszłości na ławce trenerskiej.

W pierwszej odsłonie mieliśmy do czynienia z chaotycznym widowiskiem. Żadna z drużyn nie była w stanie przejąć kontroli, zaś Leicester City wyróżniało się skutecznymi kontratakami. Już w 16. minucie Dennis Praet podał piłkę wzdłuż pola karnego, zmuszając tym samym do interwencji Robina Kocha, który na wślizgu skierował ją do własnej siatki. Gdyby tego nie zrobił, wówczas bramkę zdobyłby znajdujący się za nim piłkarz gospodarzy.

Po raz drugi “Lisy” uderzyły jeszcze przed przerwą, przeprowadzając tym razem bardzo składną i efektowną akcję. Po serii podań bez przyjęcia piłka trafiła do Harveya Barnesa, który wykorzystał sytuację sam na sam i podwyższył prowadzenie.

Po zmianie stron do ataków ruszyli goście, lecz wykazywali się zatrważającą nieskutecznością. Leicester City w pełni skupiło się na obronie, nie oddając w drugiej połowie żadnego celnego strzału na bramkę Leeds. Ta taktyka okazała się właściwa, bowiem goście nie wykorzystali żadnej ze swoich szans i wyjechali z King Power Stadium bez dorobku punktowego.

Leicester City wygrało swój drugi ligowy mecz w tym sezonie, lecz wciąż znajduje się w strefie spadkowej.

Komentarze