Klopp: obecne problemy sprawiają, że jestem lepszym trenerem

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Juergen Klopp

Juergen Klopp udzielił wywiadu Sky Sports, w którym próbuje wytłumaczyć powody kiepskich wyników Liverpoolu w obecnym sezonie.

Liverpool z powrotem na szczycie

Ostatni mecz pomiędzy The Reds a Chelsea na Anfield pozostanie dla fanów gospodarzy pięknym wspomnieniem. W lipcu ubiegłego roku ich ulubieńcy po festiwalu strzeleckim pokonali The Blues 5:3, a po spotkaniu nastąpiło oficjalne wręczenie pucharu Premier League. Liverpool przez trzy dekady czekał na odzyskanie tytułu mistrza Anglii. Nic nie wskazywało na to, że w obecnym sezonie The Reds będą drżeć o miejsce w czołowej czwórce.

Przed sezonem wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrzy. To nie oznacza od razu, że sięgniesz po trofea, ale zwiększa prawdopodobieństwo – powiedział Juergen Klopp w rozmowie ze Sky Sports.

Klopp: by zwyciężać w Anglii, musisz być niemal perfekcyjny

Teraz Chelsea przyjedzie na Anfield, wyprzedzając The Reds w tabeli. Podobnie jak oba zespoły z Manchesteru, Leicester oraz West Ham.

Wciąż jesteśmy dobrą drużyną, ale w tym sezonie wydarzyło się naprawdę wiele, a jeśli chcesz zwyciężać w Anglii, musisz rozegrać niemal perfekcyjny sezon. Wystarczy spojrzeć na Manchester City. Nie rozpoczęli dobrze, ale teraz, najwyraźniej, są bliscy perfekcji. Rezultaty świadczą o tym w stu procentach. Ich styl gry nie odbiega zbytnio od wyników. Właśnie taki sezon należy rozegrać, marząc o mistrzostwie Anglii – powiedział Klopp. – My zaczęliśmy bardzo dobrze. Przez dłuższy czas byliśmy albo na szczycie, albo w jego okolicy, zdobywaliśmy mnóstwo goli – dodał.

Później jednak sytuacja się zmieniła. Bolesna porażka 2:7 od Aston Villi zwiastowała nadchodzące kłopoty. Liverpool przegrał pierwszy mecz u siebie od ponad czterech lat. Szybko jedna domowa porażka pociągnęła kolejne. W tym sezonie Liverpool notuje najgorsze wyniki na Anfield od niemal wieku. Po dwóch miesiącach 2021 roku The Reds przegrali więcej spotkań niż w dwóch poprzednich latach łącznie.

Wiedzieliśmy, że problemy, które mieliśmy, staną się istotne, jeśli nie rozwiążemy ich dzięki piłkarzom wracającym do zdrowia – skomentował Klopp.

Kontuzje zmorą Liverpoolu

Mowa, oczywiście, o kontuzjach. Zwłaszcza graczy bloku defensywnego. Najpierw z tego powodu wypadł Virgil Van Dijk, następnie Joe Gomez. Gdy kontuzji doznali także, wystawiani na tej pozycji z konieczności, Fabinho oraz Ben Davies, niemiecki trener miał coraz mniejsze pole manewru. Ostatecznie The Reds sprowadzili zimą Ozana Kabaka z Schalke. Jeszcze później poważnego urazu doznał Jordan Henderson.

Większość naszych problemów ma źródło w kontuzjach. Tego roku mierzyliśmy się z całkowicie nowymi problemami. Nigdy w swojej karierze – a trenuję od dwóch dekad – nie musiałem co tydzień zmieniać linii defensywnej. Dzięki temu jestem teraz znacznie lepszym menedżerem, bo w normalnych warunkach nie musisz rozwiązywać tego typu problemów, a teraz robię to stale. Powiedzmy, że trenowaliśmy przez cały tydzień do meczu. Cały czas w tym samym ustawieniu. I nagle trzeba było wszystko zmienić. Ludzie mogą powiedzieć, że szukam wymówek. Nie bardzo mnie to interesuje, mówiąc szczerze. Nie używamy tego jako wymówki, ale jeśli zapytasz mnie, skąd wzięła się taka zmiana względem zeszłego sezonu, odpowiem, że właśnie to jest powodem – powiedział niemiecki szkoleniowiec. – W pracy trenera cały czas pracuje się nad grą w obronie, ale niewiele się zmienia, bo w obronie chodzi o stabilność. A my nie mamy szansy tej stabilności doświadczyć – dodał.

Trener The Reds podkreślił, że proces tej zmiany zachodził stopniowo i zmieniał się wraz z kolejnymi kontuzjami.

Przez jakiś czas i tak notowaliśmy dobre wyniki. Później jednak przestaliśmy grać tak efektownie, bo musieliśmy skupić się na chronieniu dostępu do własnej bramki. To wpłynęło na naszą płynność. Doszło do nas, że nie kreujemy sobie tak wielu okazji, ale wciąż wygrywaliśmy. Stopniowo tworzyliśmy ich coraz mniej i przestaliśmy też zdobywać gole. Teraz znowu gramy dobrą piłkę. Stwarzamy okazje, ale ich nie wykorzystujemy. Mieliśmy zatem wszystkie możliwe problemy, jakich może doświadczyć drużyna podczas jednego sezonu – skomentował rzeczowo uznany trener.

Liverpool potrzebuje zwycięstw

By uratować ten sezon, The Reds muszą powrócić do czołowej czwórki Premier League. Pierwszym krokiem, by to osiągnąć, będzie pokonanie Chelsea, z którym zmierzą się już w czwartek. Poza ligą, podopieczni Kloppa pozostają w grze o Ligę Mistrzów. Za dwa tygodnie w Budapeszcie rozegrają rewanżowe spotkanie z RB Lipsk. W pierwszym z nich Liverpool wygrał 2:0.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze