Menedżer Manchesteru City Josep Guardiola nie załamuje rąk po wyjazdowej przegranej z Newcastle United 1:2 w meczu 24. kolejki angielskiej Premier League.
Broniący tytułu “The Citizens” doznali w ten sposób czwartej porażki w bieżących rozgrywkach i znów ich strata do prowadzącego Liverpoolu może powiększyć się do siedmiu punktów, jeśli The Reds pokonają w środę Leicester City.
– To nie jest jeszcze kwiecień lub maj. Można wciąż zdobyć wiele punktów. Zostało jeszcze wiele spotkań do rozegrania i wszystko może się zdarzyć – wyznał Guardiola dla stacji Sky Sports.
– Wiele drużyn ma powody do walki do końca. Kilka rywalizuje o miejsce w Lidze Mistrzów, kilka gra o udział w Lidze Europy, a kilka o utrzymanie. Każdy mecz jest ważny i trzeba dawać z siebie wszystko, aby myśleć o czymś więcej – podkreślił Katalończyk.
– Grając w czterech rozgrywkach jednocześnie nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. Gdyby tak było, nie dotarlibyśmy do finału Pucharu Ligi Angielskiej – stwierdził były szkoleniowiec Bayernu i Barcelony.
– Czasami nie gramy na oczekiwanym poziomie. Tak się również zdarza. Dotyczy to zarówno całej drużyny, jak i indywidualnych piłkarzy. Nie potrafiliśmy wygrać, ponieważ nie daliśmy z siebie maksimum. Tak to właśnie wygląda. To nie był nasz wieczór – podsumował Guardiola.
Komentarze