Fantasy Premier League: Ta kolejka rozstrzygnie o wszystkim

Fantasy Premier League: Kevin De Bruyne (Manchester City)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fantasy Premier League: Kevin De Bruyne (Manchester City)

Przed nami wielka, naprawdę ogromna podwójna kolejka Fantasy Premier League. W tej serii gier aż 12 zespołów rozegra po dwa spotkania. A wśród nich Liverpool, City, Tottenham czy Arsenal. Jest w kim wybierać. Jaki plan powinniśmy przyjąć na DGW36? W uprzywilejowanej pozycji są ci, którzy mają w zanadrzu Free Hita.

  • Jeżeli zostawiliście sobie FH, możecie ułożyć dowolny skład na DGW36
  • Bench Boost i Triple Captain to także ciekawe rozwiązania
  • Kto na kapitana? Salah, De Bruyne, a może Richarlison?
  • https://fantasy.premierleague.com/fixtures – tutaj znajdziecie rozkład jazdy na GW36
  • Deadline tym razem wyjątkowo na dwie godziny przed pierwszym meczem kolejki, czyli o 14:00

Arsenal (Leeds, Tottenham)

Arsenal rywalizuje z Tottenhamem o miejsce w czołowej czwórce, czyli o Ligę Mistrzów. Pełna mobilizacja, wiadomo. Dlatego pasowałoby mieć kogoś z The Emirates, prawda? Zwłaszcza wobec pierwszego starcia w DGW, czyli meczu z Leeds. Z obrony Gabriel (White może już wrócić po kontuzji, lecz nie musi), z pomocy Saka, a z ataku Nketiah, czyli ciekawa różnica. Wycenianego na zaledwie 5,6 milionów napastnika Kanonierów ma w swoich składach tylko 5,8% menedżerów Fantasy Premier League, a w czterech ostatnich spotkaniach zagrał 3×90 min i 1×69 min, zdobywając łącznie 18 punktów.

Polecani gracze: Gabriel, Saka, Nketiah

Aston Villa (Burnley, Liverpool)

Przypadek Aston Villi w Fantasy Premier League nie należy do najłatwiejszych. Po pierwsze, The Villans podobnie jak kilka innych drużyn ze środka tabeli, nie walczą ani o puchary, ani o utrzymanie. Mniejsza presja, możliwość rotacji, takie tam. Po drugie, ci najlepsi z Villa Park ostatnio raczej spuścili z tonu. I mam tu na myśli przede wszystkim Coutinho, a także Ramseya, którego nawet możemy nie zobaczyć w DGW36. Zostają nam Cash i Watkins. Digne – do zapomnienia, przecież nie chcecie zepsuć sobie kolejki.

Polecani gracze: Cash, Watkins

Chelsea (Wolverhampton, Leeds)

Z Chelsea mamy mały problem. The Blues są właściwie pewni 3. miejsca, dlatego nie bardzo muszą się starać. A poza tym, grają, jak grają, czyli w kratkę. Jak im się akurat będzie chciało, to rozbiją w pył zarówno, Wolves, jak i Leeds. Jeżeli akurat nie, to 0:0 w pierwszym meczu i jakieś tam skromne zwycięstwo w drugim to możliwy scenariusz. Ja sam wymieniam Jamesa na Alonso i ciągle zastanawiam się nad Mountem, który ma raczej pewne miejsce w składzie. Havertz? Werner? Tutaj już nie wszystko jest oczywiste. Zwłaszcza że podobno szansę ma otrzymać Lukaku.

Polecani gracze: Marcos Alonso, Mason Mount, Kai Havertz

Everton (Leicester, Watford)

Nagle okazało się, że Everton wcale nie chce żegnać się z Premier League. I tym samym niektórzy piłkarze z Goodison Park nagle stali się atrakcyjni w Fantasy Premier League. Ale tylko niektórzy, bo na przykład z obrony nadal nie ma co wybierać. Do łask wrócili Richarlison i Gray, na uwagę zapracował także Pickford. The Toffees muszą wygrywać, by w przyszłym sezonie nie znaleźć się poziom niżej. Jednak trudno przewidzieć, czy po zwycięstwie z Chelsea nagle nie przyjdzie porażka z Leicester.

Polecani gracze: Richarlison, Gray, Pickford

Leicester (Everton, Norwich)

Niechętnie to przyznam, ale trochę dałem się nabrać na Leicester. Lis, znaczy wąż, mnie zwiódł i kupiłem Iheanacho i Maddisona, którzy, no cóż, zwrócili się w mniejszym stopniu, niż się tego spodziewałem, a raczej – niż tego chciałem. Podopieczni Brendana Rodgersa pożegnali się z Ligą Konferencji, a w Premier League nie grają już właściwie o nic, dlatego próba wytypowania ich składu to niemal wróżenie z fusów. Schmeichel – to na pewno. Obrona – tutaj nawet nie ma co zaglądać, zero interesujących zawodników. W pomocy mamy szklanych Maddisona i Barnesa, a także chimerycznego Lookmana, w ataku zagadka w trzech postaciach, Vardy’ego, Iheanacho i Daki. No, jest ciężko. Schmeichel – tak, reszta – dla odważnych,

Polecani gracze: Schmeichel, Maddison

Liverpool (Tottenham, Aston Villa)

Czy istnieje motywacja większa od tytułu mistrzowskiego? Oczywiście, że nie. I to bez podziału na rozgrywki. Tytuł to tytuł. A o co walczy Liverpool? No właśnie. Dlatego każdy, absolutnie każdy piłkarz The Reds to opcja godna rozważenia. Większość z nas bez wahania sięgnie po takie nazwiska jak Salah, Mane, Robertson czy Alexander-Arnold. W stosunku do tych graczy możemy być pewni, że wybiegną w podstawowym składzie. Nieco inaczej ma się kwestia Diogo Joty i Luisa Diaza. Ta dwójka to także interesujące propozycje, jednak tutaj nie mamy gwarancji występu od pierwszej minuty. Jeżeli szukamy różnic typu premium, poleca się Mane i jego 4% posiadania.

Polecani gracze: Salah, Mane, Robertson, TAA, Luis Diaz

Manchester City (Newcastle, Wolverhampton)

Sytuacja podobna do tej akapit wyżej. Tylko w przypadku City musimy wziąć pod uwagę dwie kwestie – rotacje Pepa Guardioli i możliwy spadek morale po przegranej z Realem. Kogo na pewno zobaczymy na murawie w wyjściowej jedenastce? De Bruyne, Cancelo, Edersona, Laporte’a, Rubena Diasa i zapewne także Bernardo Silvę. Co do reszty możemy strzelać. Gabriel Jesus? Zasłużył, ale przecież wcześniej długo nie miał miejsca w podstawie. Mahrez czy Foden? A może Grealish, a może Sterling? Z hiszpańskim szkoleniowcem nigdy nic nie wiadomo.

Polecani gracze: De Bruyne, Joao Cancelo, Gabriel Jesus, Laporte, Ruben Dias

Tottenham (Liverpool, Arsenal)

Niezależnie od tego, z kim Tottenham gra, po kontuzji Matta Doherty’ego pod uwagę bierzemy tylko trzech zawodników Spurs – Kane’a, Kulusevskiego i Sona. Jednak nie spodziewam się, by w GW36 ktokolwiek sięgnął po komplet londyńczyków. Raz, że całość trochę kosztuje, a dwa – rywale nie należą do najłatwiejszych. Osobiście skłaniam się ku zaledwie jednemu z nich i jest to Koreańczyk, który w sześciu ostatnich meczach zdobył łącznie 73 punkty. Wygląda na to, że w tym przypadku zdecydowanie warto wyłożyć 11 milionów.

Polecani gracze: Son, Kulusevski, Kane

Leeds, Norwich, Watford

Tych gagatków raczej bym unikał. W szeregach wyżej wymienione trójki trudno o zawodnika, któremu możemy bezgranicznie ufać. Poszukujący różnic oczywiście wskażą Dennisa czy Pukkiego, jednak jeżeli tylko mamy taką możliwość, szukajmy wzmocnień w silniejszych ekipach. Co z tego, że Foster zapisze na swoim koncie punkt czy dwa za udane interwencje, jeżeli nie ma większych szans na czyste konto? To ryzyko nie ma prawa się opłacić.

Polecani gracze: Pukki

Komentarze