- Carlitos grał z Rodrim w rezerwach Villarrealu. W rozmowie z Goal.pl Hiszpan wspomina wspólne czasy ze zdobywcą Złotej Piłki
- O Rodrim mówi się, że jest inny od większości piłkarzy, co widać również po jego social mediach, a raczej ich braku. Co na to Carlitos?
- Były gracz Legii Warszawa i Wisły Kraków opowiada nam jak mu się wiedzie w Grecji, ale składa też deklarację dotyczącą Polski
Real się obraził na… głosujących
Dawno nie było takiej burzy po wyborze piłkarza roku jak teraz. Choć wielu uważa, że Rodri wygrał zasłużenie, to na pewno w tym gronie nie ma ludzi związanych z Realem Madryt. “Królewscy” w poniedziałkowe popołudnie odwołali wylot do Paryża, obrażając się na werdykt 100 głosujących z całego świata.
W gronie zadowolonych jest natomiast Carlitos, były piłkarz Wisły Kraków i Legii Warszawa, który w sezonie 2015/2016 grał z Rodrim w Villarreal B. Goal.pl zapytał piłkarza Atromitosu Ateny o to jak zapamiętał tamte momenty i czy nadal jest w kontakcie z piłkarzem, który obecnie jest na ustach całego piłkarskiego świata.
Piotr Koźmiński, Goal.pl: Zaskoczyło cię zwycięstwo Rodriego? Do poniedziałku zdecydowana większość uważała, że nagroda trafi w ręce Viniciusa jr…
Carlitos, obecnie gracz Atromitosu Ateny: Nie, w żaden sposób nie jestem zaskoczony. Według mnie to rozstrzygnięcie jest jak najbardziej sprawiedliwe. Rodri to wspaniały piłkarz i zasłużył na wygraną. Gdybym to ja głosował, to też oddałbym ten główny głos na niego. Na drugim miejscu dałbym Viniciusa jr, a na trzecim… Na trzecim może Mbappe.
A jak wspominasz Rodriego z czasów wspólnej gry w Villarreal B?
Dobrze. Bardzo dobrze. I nie mówię tylko o boisku, ale i o tym co poza. Mieszkaliśmy tak naprawdę w jednym domu, pod jednym adresem. W jednym budynku. Mówię zarówno o tym stałym zamieszkaniu, jak i w hotelu, przed meczem. Wtedy też trzymaliśmy się blisko.
Widać już było wtedy, że to będzie super piłkarz?
Według mnie tak. Było widać, że to będzie top gracz. Oczywiście, nie dało się w tamtym momencie przypuszczać, że aż tak daleko zajdzie, ale już wtedy pokazywał to, co cechuje super zawodników. Zresztą, poszedł szybko do góry, a kropkę nad i postawił w poniedziałkowy wieczór. A dokładniej zrobili to głosujący w uznaniu jego wielkiej klasy.
Na odpowiedź Rodriego trzeba długo czekać
Wiele osób podkreśla, że Rodri jest inny niż obecny świat futbolu. Nie ma social mediów, co już jest niemal niespotykane…
Tak, to prawda. Ma inne podejście do życia. Z social mediami się zgadza, ale to nie wszystko. Gdy mu napiszesz wiadomość whats upem, to czasem czekasz… Powiem tak: długo czekasz na odpowiedź (śmiech).
To oznacza, że wasze kontakty nie skończyły się na tamtym sezonie, w Villarreal B?
Nie, nie. Mamy kontakt. W sensie, nie że każdego dnia, ale ta znajomość po prostu się nie urwała. Zresztą, dostałem od niego fajny prezent, który traktuję jako cenną pamiątkę.
Co to było?
Jego koszulka z jednego z najważniejszych meczów w Lidze Mistrzów.
Zwycięstwo Rodriego rozjuszyło Real Madryt, który odwołał przyjazd na galę. Co sądzisz o takim zachowaniu?
Jeśli jesteś takim klubem jak Real Madryt, to musisz się odpowiednio zachowywać. Musisz okazać szacunek innym graczom, innym klubom. W ten sposób pokazujesz, że jesteś wielkim klubem. A jak to wyszło we Francji, wszyscy widzieliśmy…
Rozmawiając o Złotej Piłce, trochę niespodziewanie wróciła nadzieja w Polakach. Że może nie wszystko stracone, że może Lewandowski jeszcze powalczy o tę nagrodę za rok. Jak oceniasz jego formę w Barcelonie i szanse na to, że powyższy scenariusz się sprawdzi?
Lewy jest wspaniałym piłkarzem. Uwielbiam go. Od dawna mocno go obserwuję, zwłaszcza od czasów, gdy pojawiłem się w Polsce. Życzę mu z całego serca, aby ten scenariusz się sprawdził. Podobnie jak w przypadku Rodriego, też mam fajne pamiątki od Lewandowskiego. Nie tylko jego koszulkę z reprezentacji Polski, ale i jego buty piłkarskie. Bardzo się cieszę, że tak dobrze mu idzie.
Czy Polska to już zamknięty rozdział? Jeszcze nie!
To jeszcze dwa słówka o twojej obecnej sytuacji. Trafiłeś do Atromitosu Ateny, masz dwa gole i asystę w tym sezonie greckiej ekstraklasy. Jesteś zadowolony?
Tak, wszystko dobrze się układa. Jestem tu szczęśliwy, strzeliłem już jakieś gole, a strzelę ich jeszcze więcej. Atromitos to klub z tradycją, bardzo profesjonalny, bardziej niż wiele innych klubów w Grecji. Mamy świetne warunki do treningów, ale… Nigdy nie wiesz co przyniesie przyszłość. Polska jest moim krajem i nie mam wątpliwości, że pewnego dnia znów tam zagram.
Komentarze