Bordeaux długo na to czekało, Dijon blisko spadku

Piłkarze Montpellier
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze Montpellier

Girondins Bordeaux pokonało na wyjeździe Dijon FCO 3:1 (2:0). Dla Żyrondystów to pierwsza wygrana od 24 stycznia. Natomiast Dijon FCO zanotowało dziewiątą ligową porażkę z rzędu. W innym spotkaniu tej kolejki Ligue 1 triumfowali zawodnicy Stade Rennais, którzy ograli u siebie RC Strasbourg 1:0 (1:0). Po jednym punkcie zdobyli zaś piłkarze Nimes Olympique, HSC Montpellier, RC Lens, FC Metz, FC Lorient i OGC Nice.

Nimes Olympique – HSC Montpellier 1:1

Do przerwy nie zobaczyliśmy ani jednego gola. Obie drużyny miały swoje sytuacje, ale nie przełożyło się to na bramki. Najbliżej był w 24. minucie Andy Delort. Zawodnik HSC Montpellier sprytnie próbował zaskoczyć bramkarza rywali strzałem zza pola karnego, lecz trafił tylko w poprzeczkę. Pod koniec tej części gry w słupek uderzył natomiast Sofiane Alakouch (Nimes Olympique).

Druga połowa była bardzo emocjonująca. Najpierw gola zdobył Delort, który po wideoweryfikacji nie został jednak uznany z powodu spalonego. Na pierwsze trafienie czekaliśmy zatem do 63. minuty. Wówczas na listę strzelców wpisał się Moussa Kone, któremu przytomnie dograł Zinedine Ferhat. Gospodarze doprowadzili do wyrównania kilkanaście minut później po trafieniu głową Delorta. W tej sytuacji dokładnym dośrodkowaniem popisał się Florent Mollet. Więcej bramek już nie padło i oba zespoły zdobyły po jednym oczku.

Dijon FCO – Girondins Bordeaux 1:3

Bohaterem pierwszej połowy był Ui-jo Hwang, który zdobył dwie bramki. Najpierw Koreańczyk skorzystał z podania Mehdiego Zerkane i z kilku metrów pokonał bramkarza rywali. Pod koniec pierwszej części gry Ui-jo Hwang popisał się celnym uderzeniem głową po asyście, której autorem był Nicolas De Preville.

Kilka minut po zmianie stron goście dołożyli kolejne trafienie. De Preville wykorzystał dość bierną postawę defensorów rywali i uderzył obok bramkarza ostatniej drużyny w ligowej tabeli. Gospodarzy stać było jedynie na trafienie honorowe. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Moussa Konate. Po tej porażce Dijon FCO traci już 13 punktów do bezpiecznej strefy i ma coraz mniejsze szanse na zachowanie ligowego bytu.

RC Lens – FC Metz 2:2

RC Lens objęło prowadzenie w 13. minucie. Wtedy to fantastycznie z rzutu wolnego przymierzył Jonathan Clauss. FC Metz wyrównało kilkanaście minut potem po trafieniu z rzutu karnego Vagnera. Na przerwę w lepszych humorach schodzili gospodarze. Kilka minut przed zmianą stron Arnaud Kalimuendo precyzyjnie dograł z lewej strony pola karnego, a akcję wykończył Yannick Cahuzac.

W 57. minucie było 2:2. Przed polem karnym gospodarzy zrobiło się zamieszanie, aż w końcu piłka trafiła pod nogi Thomasa Delaine’a. Zawodnik gości bez zastanowienia uderzył na bramkę rywali i zanotował bardzo efektowne trafienie. Była to bramka na wagę remisu i jednego oczka.

Stade Rennais – RC Strasbourg 1:0

Na pierwsze trafienie czekaliśmy do 25. minuty. Stade Rennais wyszło na prowadzenie dzięki akcji Martina Terriera. Zawodnik gospodarzy precyzyjnie podał w pole karne, a tam Benjamin Bourigeaud nie miał problemów z pokonaniem bramkarza RC Strasbourg.

W drugiej połowie oba kluby miały swoje okazje na zmianę rezultatu. Wynik jednak nie uległ zmianie i gospodarze zanotowali skromne zwycięstwo. Warto zauważyć, że czekali na nie… od 17 stycznia.

FC Lorient – OGC Nice 1:1

Na Stade du Moustoir FC Lorient musiało odrabiać straty od 58. minuty. Wówczas solową akcję przeprowadził Myziane Maolida i nawet pomimo asysty defensorów gospodarzy był w stanie wpisać się na listę strzelców.

Bramka wyrównująca dla OGC Nice padła kilka minut potem. Świetnie zachował się Armand Lauriente, który minął kilku rywali, a następnie wyłożył piłkę swojemu koledze z zespołu. Kłopotów z doprowadzeniem do remisu nie miał zaś Yoane Wissa. Ostatecznie rezultat tego spotkania nie uległ już zmianie i obie strony zainkasowały po jednym punkcie.

Komentarze