Gracz niechciany w Barcelonie został jednym z architektów jej niedzielnej porażki

Eric Garcia tego lata zrozumiał, że nie może liczyć na regularną grę w FC Barcelonie. Dlatego też odszedł na wypożyczenie do Girony. W bezpośrednim starciu ze swoim pracodawcą udowodnił, że prezentuje wysoki poziom.

Araujo i Garcia
Obserwuj nas w
IMAGO / Pressinphoto Na zdjęciu: Araujo i Garcia
  • FC Barcelona przegrała z Gironą FC (2:4) i traci do lidera już siedem punktów
  • Bardzo dobry mecz rozegrał Eric Garcia, wypożyczony na Montilivi z mistrzów Hiszpanii
  • Obrońca mówił już, że pracuje nad tym, by wrócić do Barcelony i grać regularnie

Eric Garcia zagrał Xaviemu na nosie

FC Barcelona stanęła w niedzielę przed wielkim wyzwaniem. Na jej Stadion Olimpijski miała przyjechać rewelacja rundy jesiennej, Girona FC. Mimo wszystko, to mistrzowie Hiszpanii byli faworytami. Nie sprostali tej roli. Blaugrana przegrała 2:4 po meczu, w którym mogło paść znacznie więcej bramek – i to dla każdej ze stron. Pewne jest jednak to, że gospodarze zaprezentowali się katastrofalnie w grze defensywnej. Każdy atak Girony wyglądał, jakby mógł zakończyć się trafieniem.

Tuż po rozpoczęciu sezonu Eric Garcia zrozumiał, że nie może liczyć na regularną grę w Barcelonie. Już poprzednia kampania powinna dać mu do myślenia, gdy był głównie rezerwowym i zbierał słabe recenzje. 22-latek postanowił odejść na roczne wypożyczenie do Girony. Od razu zaznaczał jednak, że po sezonie zamierza wrócić do macierzystego klubu i walczyć o miejsce w składzie. Na ten moment idzie mu bardzo dobrze. Szybko wskoczył do wyjściowej jedenastki lidera La Ligi, a w niedzielę rozegrał solidne spotkanie. Dziennikarze Sportu podkreślają, że Hiszpan wyłączył z gry Joao Felixa. Portugalczyk był przecież w świetnej formie po niedawnych popisach z FC Porto i Atletico Madryt. Przy Garcii nie mógł pograć; 22-letni obrońca wygrał cztery z siedmiu pojedynków na ziemi i zniwelował zagrożenie. Do tego popisywał się w tym, co potrafi najlepiej. Mowa tu o rozgrywaniu piłki. 29 z 35 podań piłkarza było celnych, co stanowi 85 procent. Gdyby Xavi miał teraz w składzie Garcię na takim poziomie, to biorąc pod uwagę rozchwianie pozostałych defensorów, z pewnością mógłby liczyć na regularniejsze występy.

Hiszpan rozegrał w tym sezonie już 13 meczów w La Lidze. Strzelił w nich jedną bramkę.

Czytaj więcej: Fatalna statystyka Xaviego. Tylko Koeman był gorszy.

Komentarze