Dominacja Barcy na Camp Nou. Luuk de Jong i Ansu Fati na liście strzelców [WIDEO]

Memphis Depay
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Memphis Depay

W niedzielne po południe FC Barcelona rywalizowała z Levante. Spotkanie w ramach 7. serii gier La Liga zakończyło się zwycięstwem Dumy Katalonii 3:0 (2:0). Komplet punktów został tym razem na Camp Nou, natomiast jedną z bramek zdobył Luuk de Jong. Dla Holendra to pierwsze trafienie w nowym klubie, natomiast Barca po dwóch remisach z rzędu w końcu wywalczyła całą pulę.

Rożnica klas do przerwy

FC Barcelona ruszyła z wielkim impetem na Levante. W konsekwencji Żaby cofnęły się do głębokiej defensywy. Rywal nie wytrzymał naporu gospodarzy już po sześciu minutach, kiedy Nemanja Radoja sfaulował jednego z rywali pod własną bramką. Wówczas rzut karny na gola pewnie zamienił Memphis Depay, strzelając nie do obrony w lewe okienko.

Niespełna 10 minut później na listę strzelców wpisał się kolejny Holender. Tym razem gola zdobył Luuk de Jong. Napastnik przywitał się z kibicami na Camp Nou premierowym trafieniem. Chwilę wcześniej zobaczyliśmy składną akcję całego zespołu. Nagle Sergino Dest posłał znakomitą centrę w głąb pola karnego, którą kapitalnie bez przyjęcia na gola zamienił 31-latek.

Do przerwy więcej bramek nie zobaczyliśmy. Duma Katalonii zdominowała środek pola, nie pozostawiając większych złudzeń Levante. Goście byli z kolei cieniem samych siebie i w pierwszej połowie nie oddali nawet strzału.

Ansu Fati powrócił

Trzeba przyznać, że w drugiej połowie zobaczyliśmy podobne obrazki. Ponownie więcej jakości prezentowali zawodnicy Blaugrany. Tymczasem Levante próbowało zaskoczyć przeciwnika z kontry lub stałych fragmentów gry.

Jednak czas mijał, a wynik nadal nie ulegał zmianie. Depay miał szansę na dublet w 66. minucie, ale jego strzał kapitalnie wybronił Aitor Fernandez.

W końcówce na murawie pojawił się Ansu Fati. Hiszpan przez ostatnie dziewięć miesięcy pauzował z powodu kontuzji kolana. Wychowanek Dumy Katalonii był żądny gry. Co chwilę próbował dryblingów. W 85. minucie padł nawet na murawę w polu karnym Żab, zaraz po tym jak zderzył się jednym z obrońców. Arbiter nie podyktował karnego, lecz Fati i tak miał sposób na gola.

Nastolatek zdecydował się na strzał zza pola karnego, po którym piłka wylądowała w samym środku bramki. Dla Barcelony to pierwsze zwycięstwo po dwóch remisach z rzędu.

Komentarze