Fenomenalne El Clasico w Superpucharze Hiszpanii, Fede bohaterem Realu! [WIDEO]

Benzema, Casemiro i Vinicius
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Benzema, Casemiro i Vinicius

Real Madryt, nie bez kłopotów, pokonał Barcelonę w półfinale Superpucharu Hiszpanii (3:2). Do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka, w której gwóźdź do katalońskiej trumny wbił Fede Valverde.

  • Real Madryt pokonał Barcelonę w półfinale Superpucharu Hiszpanii po dogrywce i fantastycznym widowisku
  • Dla Królewskich strzelali Benzema, Vinicius i Valverde, a dla Blaugrany Luuk de Jong i Ansu Fati
  • Duma Katalonii postawiła się rywalom, ale ci w dogrywce wyprowadzili zabójczą kontrę

Dwustronna autostrada w Klasyku!

Przed początkiem spotkania obaj szkoleniowcy wykazali się dużą klasą, komplementując rywali. Na boisku nie było już sentymentów. Lepiej rozpoczął Real Madryt, a na bramkę Marca-Andre ter Stegena uderzali Marco Asensio czy Vinicius. Te ostrzeżenia nie dotarły jednak do Blaugrany. W 25. minucie zagapił się Sergio Busquets, co wykorzystał Karim Benzema. Francuz sklepał i natychmiast uruchomił Viniciusa. Brazylijczyk wygrał pojedynek z Ronaldem Araujo i wyprowadził Los Blancos na prowadzenie.

Od tej pory przebudziła się Duma Katalonii. Najaktywniejszy był Ousmane Dembele, którego strzały były jednak niecelne. Lepiej szło mu dogrywanie. Przed upływem pół godziny powinien mieć pierwszą asystę, ale Luuk de Jong w dogodnej sytuacji trafił głową w Thibaut Courtois. Tuż przed przerwą akcja tej dwójki dała jednak wyrównanie. Dembele wpadł w pole karne i zagrał pod nogi Edera Militao, ale futbolówka odbiła się od nóg Brazylijczyka. De Jong był czujny i z bliska pokonał Courtois.

Po zmianie stron to Duma Katalonii dominowała. Groźne uderzenie, tuż po wejściu z ławki, zanotował Pedri, wciąż aktywny był Dembele. Na dwadzieścia minut przed końcem przebudzili się jednak faworyci tego pojedynku. W 69 minucie Benzema huknął w słupek, po raz kolejny ostrzegając rywala. Po chwili Francuz przywrócił Realowi prowadzenie, na raty pokonując ter Stegena.

Wydawało się, że jest już po meczu, gdy ponownie z lepszej strony pokazała się Duma Katalonii. W 84 minucie rozegrała krótko rzut rożny. Jordi Alba rozejrzał się i dojrzał Ansu Fatiego. 19-latek, rozgrywający pierwszy mecz od dwóch miesięcy, wygrał pojedynek powietrzny z Ederem Militao i ponownie przywrócił rezultat remisowy! Do wyłonienia zwycięzcy konieczna była dogrywka.

W niej wciąż przeważała Barcelona, ale zaowocowało większe doświadczenie Realu. Po kolejnej akcji Blaugrany Królewscy wyprowadzili zabójczą kontrę. W niej kluczowi okazali się rezerwowi. Rodrygo dośrodkował, a Fede Valverde z bliska przywrócił Los Blancos prowadzenie. Ostatecznie to Real Madryt awansował do finału Superpucharu Hiszpanii, ale Barcelona po tym meczu może wrócić do ojczyzny z podniesioną przyłbicą. Podopieczni Xaviego przetestowali rywali i byli dla nich równorzędnymi przeciwnikami.

Komentarze