Wichniarek staje w obronie Bednarka. “Nie ma co wskazywać na jednego zawodnika”

Jan Bednarek przez wielu został obarczony winą za straconego gola w meczu z Estonią. W obronie polskiego stopera postanowił stanąć Artur Wichniarek. Były piłkarz, cytowany przez "kanalsportowy".pl, przyznał, że jest kilku winowajców w tej akcji.

Jan Bednarek
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jan Bednarek
  • Jan Bednarek znalazł się w ogniu krytyki po meczu z Estonią
  • Wielu uważa, że stracony gol powinien być na konto polskiego stopera
  • W obronie zawodnika Southampton postanowił stanąć Artur Wichniarek

Wichniarek: Dlaczego już wskazujemy na Bednarka?

Reprezentacja Polski udanie wykonała pierwszy krok w kierunku awansu na tegoroczne mistrzostwa Europy. “Biało-Czerwonym” udało się rozbić przed własną publicznością aż 5:1. Największym mankamentem tego dnia była przy straconym golu, za który został obwiniony Jan Bednarek.

U wielu piłkarz Southampton stał się głównym winowajcą bramki zdobytej przez Estończyków. Jednak polskiego defensora mocno bronił Artur Wichniarek. Były piłkarz na łamach “Kanału Sportowego” obarczył winą wielu innych zawodników.

Bednarek zachowanie przy golu? Dlaczego już wskazujemy na Bednarka? Widzieliście, co Ślisz zrobił przy golu? Co inni zrobili? Przecież tam pół zespołu zachowało się jak frajerzy. Nie ma co wskazywać na jednego zawodnika, bo najgorszą interwencją popisał się Szczęsny. To, że oni popełnili te błędy, to nie znaczy, że on nie mógł tego obronić – to było do złapania w koszyczek i do wypuszczenia kontry na 6:0. Po co wskazywać na Bednarka?! Był jednym z kilku, którzy się zachowali frajersko. Nie jedynym – powiedział Wichniarek cytowany przez “kanalsportowy.pl”.

Sprawdź także: Reprezentacja Polski udanie zaczęła granie w 2024 roku, teraz pora na Cardiff [WIDEO]

Komentarze