Kadra ma drugiego Lewandowskiego? Adam Buksa o swoim sposobie gry

Reprezentacja Polski zmierzy się w czwartkowy wieczór z Estonią w półfinale baraży o awans do Euro 2024. Nie milkną spekulacje, z kim Robert Lewandowski zagra w ataku. Tymczasem ciekawą wypowiedzią na temat rywalizacji w gronie napastników wypowiedział się Adam Buksa w rozmowie z Meczykami.

Adam Buksa
Obserwuj nas w
fot. Imago / Grzegorz Wajda / SOPA Images Na zdjęciu: Adam Buksa
  • Interesująco zapowiada się czwartkowe spotkanie barażowe o awans do Euro 2024 roku z udziałem Polski i Estonii
  • Przed starciem na PGE Narodowym z Meczykami rozmawiał Adam Buksa
  • 27-latek odniósł się do tego, przekonują, że jest innym napastnikiem niż Arkadiusz Milik, Karol Świderski czy Krzysztof Piątek. Jednocześnie dał do zrozumienia, że pod względem pewnych zachowań boiskowych można mówić, że jest podobny do Roberta Lewandowskiego

Adam Buksa przed meczem Polska – Estonia

Reprezentacja Polski nie spisała się najlepiej w eliminacjach do Euro 2024. W każdym razie los zapewnił kolejną szansę na awans Biało-czerwonym na mistrzostwa Europy poprzez baraże. Przed starciem z Estonią ciekawą wypowiedzią na temat rywalizacji w ataku podzielił się jeden z ofensywnych graczy polskiej kadry.

– Uważam, że nie jesteśmy podobni i tutaj uważam, że kluczową kwestią jest pomysł trenera Probierza na to, jak chce zagrać. Nie uważam siebie za podobnego napastnika do Karola, Arka i Krzyśka. To już leży w gestii selekcjonera, w jaki sposób chce nas ustawić i kogo aktualnie pod danego przeciwnika potrzebuje – rzekł Adam Buksa w rozmowie z Meczykami.

27-letni napastnik odniósł się również do wypowiedzi, sugerujących, że jest podobnym graczem do Roberta Lewandowskiego. – Wydaje mi się, że jesteśmy podobnym typem zawodnika w takim sensie, że operujemy raczej w centralnej części. Nie schodzimy niżej. Chociaż u Roberta z Barcelony dość często widzę taką wymienność pozycji – mówił Buksa.

– Widać, że ma troszkę inne zadania niż w Bayernie, bo tam miał takich skrzydłowych i dziesiątki, że jego obecność poza polem karnym nie była potrzebna. Takich piłkarzy wokół siebie, że oni wykonywali kawał dobrej roboty w środkowej strefie boiska. W Barcelonie musi brać troszkę więcej piłki na siebie, grać tyłem do bramki czy też schodzić do rozegrania – uzupełnił zawodnik urodzony w Krakowie.

Buksa w reprezentacji Polski wystąpił jak na razie w 13 meczach. Strzelił w nich sześć goli.

Czytaj więcej: Polscy piłkarze mogą liczyć na doping kibiców. Tyle biletów sprzedano

Komentarze