Paulo Sousa: jesteśmy teraz lepszym zespołem

Paulo Sousa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paulo Sousa

Paulo Sousa podczas konferencji prasowej przed poniedziałkowym meczem z Węgrami stwierdził, że jego drużyna zrobiła duży postęp w stosunku do tego, jak wyglądała w pierwszym meczu obu drużyn. Ujawnił również, że w ostatnim grupowym meczu eliminacji do mistrzostw świata od pierwszej minuty wystąpi Matty Cash.

Czytaj dalej…

  • Paulo Sousa podczas oficjalnej konferencji prasowej wyraził przekonanie, że prowadzona przez niego drużyna jest obecnie zdecydowanie lepsza od tej, która w marcu mierzyła się z Węgrami w Budapeszcie
  • Selekcjoner reprezentacji Polski ujawnił, że w meczu z Węgrami w podstawowym składzie wystąpi Matty Cash
  • Mecz Polska – Węgry rozegrany zostanie w poniedziałek (15 listopada) o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie

Progres w kilka miesięcy

Pierwsze spotkanie z Węgrami, które rozegrane zostało 25 marca w Budapeszcie, zakończyło się remisem 3:3. Był to jednocześnie debiut Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalski szkoleniowiec przyznał, że prowadzona przez niego drużyna poczyniła od tamtej pory duże postępy. Jednym z efektów jest zapewnienie sobie udziału w barażach o awans do mistrzostw świata.

– W naszym pierwszym meczu, który zagraliśmy z Węgrami w Budapeszcie, nie mogliśmy stracić punktów. I poszło nam bardzo dobrze. My od tamtego czasu jesteśmy silniejsi, jesteśmy lepiej zgrani, a zawodnicy również pod względem indywidualnym radzą sobie o wiele lepiej. Musimy być skoncentrowani w pełni na meczu i uniknąć jutro sytuacji, która zdarzyła się w pierwszym meczu. Węgierski zespół jest bardzo dobrze zorganizowani i są silni pod względem indywidualnym Musimy przewidywać takie momenty, odbierać piłkę i od razu przechodzić do kontrataku. Nie mają wiele okazji do zdobycia bramki, ale wiele z nich wykorzystują – powiedział Paulo Sousa podczas konferencji prasowej.

– Wyglądamy zdecydowanie lepiej w obronie. Została przesunięta wyżej, a cały zespół zdał sobie sprawę z tego, że każdy zawodnik musi być w to zaangażowani, a nie tylko ci z linii defensywnej, ale także skrzydłowi i pomocnicy. Wyglądamy lepiej również jeżeli chodzi o przechodzenie z defensywy do ataku i potrafimy wykorzystać wolne pole gry. Na pewno jesteśmy lepszym zespołem. Jesteśmy także jednym z lepszych zespołów w Europie, jeżeli chodzi o strzelanie bramek i chcemy to utrzymać – dodał szkoleniowiec.

Nieobecni w poniedziałek

W poniedziałkowym spotkaniu na murawie zabraknie Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Ostatniego z nich z gry wyeliminowały kartki, natomiast w przypadku pierwszej dwójki decyzja zapadła podczas powrotu drużyny do Warszawy.

– Taką sytuację zakładaliśmy również wcześniej, ponieważ staram się przewidzieć pewne rzeczy i uwzględnić je podczas naszego planowania. Nigdy nie wiadomo jednak, jak potoczy się sytuacja podczas konkretnego meczu i jaki może być rezultat. W związku z tym musieliśmy poczekać i wracając w sobotę do Warszawy zaczęliśmy się zastanawiać, rozmawiać z zawodnikami, aby dowiedzieć się co oni sądzą o naszych pomysłach i wtedy podjęliśmy ostateczną decyzję.

Bez posiłków z młodzieżówki

Paulo Sousa nie zdecydował się na powołanie innych piłkarzy, choć przyznał, że jeszcze przed meczem z Andorą rozważał sięgnięcie po zawodników reprezentacji do lat 21.

– Jeden z wcześniejszych pomysłów, jeszcze sprzed meczu z Andorą, zakładał włączenie ich do kadry, w zależności od tego jak potoczy się mecz. Przewidywaliśmy pewną pulę żółtych kartek, które mogły się pojawić. To co stało się w przypadku Klicha, mogło również stać się w przypadku innych zawodników. Musimy to uwzględnić w ramach naszego planowania. Ale biorąc pod uwagę to, jak ten mecz się potoczył, uznaliśmy, że na tę chwilę nie musimy powoływać dodatkowych zawodników z kadry U-21. Rezultat, który uzyskali w meczu z Niemcami był fantastyczny. Musimy im się cały czas przyglądać, bo rozwijają się bardzo dobrze i grają na wysokim poziomie – mówił szkoleniowiec.

Cash od pierwszej minuty

W piątkowym meczu z reprezentacją Andory w reprezentacji Polski zadebiutował Matty Cash. Podczas konferencji prasowej Paulo Sousa nie tylko mówił o oczekiwaniach względem zawodnika Aston Villi, ale potwierdził również, że w spotkaniu z Węgrami wystąpi od pierwszej minuty.

– Oczywiście nie powiedziałem mu tylko tego, aby cieszył się grą. Ale głównie do tego to się sprowadzało, ponieważ bardzo ważną rolę w przypadku nowego zawodnika odgrywają emocje. Także w procesie integracji w kadrze. Pierwsze zdanie tak wyglądało, ale powiedziałem mu także, aby robił to co potrafi najlepiej. Mówiłem mu o właściwym momencie, aby zaatakować, o tym, kiedy powinien się cofnąć do defensywy, czy dośrodkować. Tego od niego oczekujemy. Rozmawialiśmy już o jego występie, rozmawialiśmy również o tym, aby bardziej prowokował pewne sytuacje. Musi robić to do czego jest przyzwyczajony, ale jednocześnie lepiej rozumieć zespół i nauczyć się przewidywać – powiedział Paulo Sousa.

Zobacz także:

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze