Kulesza poczeka z wyborem nowego selekcjonera. “Nie mogę złamać przepisów”

Paulo Sousa
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Paulo Sousa

Najnowsze wieści na temat zamieszania wokół reprezentacji Polski wciąż nie są optymistyczne. Paulo Sousa stracił zaufanie wśród kadrowiczów, nie mówiąc już o kibicach. Co więcej, Cezary Kulesza również chciałby wręczyć Portugalczykowi wilczy bilet, ale ograniczają go przepisy. Na łamach Sportowego Wieczoru w TVP Sport, Prezes PZPN przedstawił kolejne kulisy rozmów z 51-latkiem i zdradził szczegóły pracy nad rozwiązaniem kontraktu w najbliższych dniach.

  • Cezary Kulesza zwołał pilne zebranie zarządu PZPN, które odbędzie się w środę (29 grudnia)
  • Paulo Sousa nalega, aby kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron
  • Federacja nie zgodzi się na puszczenie Portugalczyka do Brazylii bez poniesienia żadnych konsekwencji finansowych

Kulesza najpierw musi pozbyć się Sousy

Stanowisko PZPN w sprawie odejścia Paulo Sousy nie uległo zmianie. Cezary Kulesza nie zamierza godzić się na gierki Portugalczyka i wraz z zarządem podejmie właściwe kroki, aby federacja wyszła z całej tej sytuacji z twarzą. W środę (29 grudnia) odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wówczas zapadnie decyzja, co do działań prawnych przeciwko Sousie i zapewne pojawi się wąską lista kandydatów w zastępstwie za 51-latka.

Od wczoraj nic się nie zmieniło. Trener w niedzielę zadzwonił do mnie i poinformował, że chciałby rozwiązać obowiązujący kontrakt. Odmówiłem. Powiedziałem, że stawia nas w trudnej sytuacji przed barażami. Dalsza rozmowa przebiegała w ten sposób, że trener poprosił, żeby poczekać dzień-dwa, niech każdy z nas zastanowi się nad tym tematem i wrócimy do rozmowy – zdradził Cezary Kulesza w Sportowym Wieczorze w TVP Sport.

Na ten moment PZPN nie może oficjalnie składać propozycji żadnym szkoleniowcom. Jest to związane z umową, która jasno podkreśla, że Paulo Sousa jest trenerem reprezentacji Polski do końca marca 2022 r.

Nie mogę złamać przepisów. Będę mógł rozmawiać z innymi kandydatami dopiero wtedy, gdy rozwiązany zostanie kontrakt. W środę będziemy dyskutować nad tą sytuacją z zarządem PZPN – dodał.

Trzeba jednak jasno stwierdzić, że najwięcej w tym wszystkim tracą kadrowicze. Większość reprezentantów czuje się oszukana, a Cezary Kulesza zdradził też na antenie TVP Sport, że Sousa nawet nie ogłosił swojej decyzji podopiecznym.

Myślę, że to jest poważny człowiek… Chociaż może nie do końca. Z tego, co wiem, nie rozmawiał z piłkarzami. Chciał rozmawiać tylko ze mną. Domyślałem się już wtedy, o co chodzi. Nie powiedział mi jednak, z jakim klubem jest dogadany, tylko, że jest to jeden z najlepszych klubów na świecie – oznajmił Prezes PZPN.

Brzęczek czy Nawałka?

W polskich mediach padło sporo potencjalnych nazwisk zastępców Paulo Sousy, ale najpoważniej wyglądają kandydatury Jerzego Brzęczka i Adama Nawałki. Obaj panowie dobrze znają struktury reprezentacji. Szacuje się, że PZPN nie będzie podejmował większego ryzyka, dlatego przed barażami postawi na polskiego trenera.

Trudno jednogłośnie wskazać, który ze szkoleniowców poradziłby sobie lepiej. Za Adamem Nawałką na pewno przemawiają dwie wielkie imprezy. Natomiast Jerzy Brzęczek także ma coś do udowodnienia wszystkim niedowiarkom, kiedy to właśnie Paulo Sousa wyrzucił go z kadry i dał ciała na mistrzostwach Europy.

Z kolei Jerzy Brzęczek wywalczył awans na Euro 2020, choć ówczesny prezes PZPN zwolnił 50-latka, ponieważ styl prezentowany przez piłkarzy pozostawiał wiele do życzenia. Niemniej środowisko Brzęczka pracuje za kulisami nad umową w Jagiellonii, więc niewykluczony jest powrót Adama Nawałki, który zadeklarował również, że jest gotowy pomóc reprezentacji.

W środę wieczorem poznamy już więcej szczegółów, kiedy zakończy się zebranie Zarządu PZPN. Obecnie sprawa ma charakter otwarty i nie można wykluczyć żadnego scenariusza.

Przeczytaj również: Kulesza o zachowaniu Sousy: nie trzymam go na siłę

Komentarze